86. normal chapter

50 2 2
                                    

✧ 。・:*:・゚✧

alexis siedziała u niej już jakieś pół godziny. rozmawiały, piły kawę i przy okazji oglądały „chilling adventures of sabrina", które tak bardzo uwielbiała panna disick. kiedy dostała wiadomość od liama - jedynie ją przeczytała i schowała telefon do kieszeni jeansów. a że nastała już ta godzina, która nastała - postanowiła, że zaczną się szykować. choć tak naprawdę blondynka nie wiedziała o co chodzi z tym nagłym spotkaniem.

- chodź! coś ci pokażę - zawołała penelope, chwytając przyjaciółkę za rękę i prowadząc ją do sypialni.

disick z widoczną niechęcią, która rysowała się na jej twarzy, dlatego że musiała wyjść na chwilę z pokoju i zaniechać oglądania serialu o sabrinie spellman - chcąc nie chcąc, poszła za heughan, a kiedy zobaczyła żółtą kreację, aż pisnęła z zachwytu.

- jejuuu! kobieto! to jest coś pięknego i... aaaaaaaa! muszę to mieć! - zaczęła oglądać sukienkę, która wisiała na wieszaku i mieniła się w blasku powoli zachodzącego słońca.

- ale ona już jest twoja. i była projektowana, a następnie szyta z myślą o tobie - odpowiedziała zgodnie z prawdą brunetka.

- kocham cię, pani horan.

- eh... jaka tam ze mnie pani horan! - zaśmiała się, ale w sercu poczuła dziwną pustkę. mimo, że była z niallem i dobrze im się ze sobą żyło, to czuła, że czegoś brakuje, tylko nie wiedziała czego. - dobra, młoda. zaczynamy się szykować, bo jedziesz ze mną na ważne spotkanko.

- stara? o tej porze spotkanie?

- no wiesz... praca nie wybiera - odparła, wyciągając z szuflad toaletki dużą kosmetyczkę z wszelkimi kosmetykami.

✧ 。・:*:・゚✧

alexis była bardzo zdziwiona, że jadą w kierunku wybrzeża. czyżby tam penelope miała mieć spotkanie? dziwne, pomyślała. jednak nie chciała wnikać w pracę przyjaciółki, a zarazem siostry ciotecznej, którą dla niej była ze względu na pokrewieństwo jej mamy z mamą lope.

- no, dojechaliśmy! - zatrzymała się na parkingu, zdejmując okulary przeciwsłoneczne.

- to... tutaj? serio? - zdziwiła się. i to bardzo i wtedy zaczęła łączyć fakty, że to na pewno nie chodzi o spotkanie służbowe penelope claire heughan horan (a horan zaczęła używać już dawno, chociaż tego nie mówiła zbyt często brunetce, jednak zamierzała przemówić do rozumu swojemu szwagrowi).

- uhm, taaak! - wysiadła, więc alexis poszła w jej ślady. przemierzyły szeroki most, przy którym były różnorakie jachty. - stań tutaj, tak, tutaj i teraz ładnie się uśmiechnij. o tak!

a następnie wyjęła telefon i zrobiła jej zdjęcie, po czym przesłała disick przez wiadomość.

- dobra, a teraz...

widząc, że w ich kierunku idzie liam, nie dokończyła i zaczęła się powoli wycofywać, nie chcąc psuć romantycznej atmosfery, która lada chwila miała się ulotnić.

- alexis...

tylko tyle zdołała usłyszeć, bo biegła do samochodu, ale kiedy się odwróciła - zauważyła jak alexis idzie trzymając się za rękę z liamem do jednego z jachtów.

✧ 。・:*:・゚✧

Flicker | Niall Horan 1Where stories live. Discover now