𝙏𝙃𝙀 𝙎𝙊𝙐𝙏𝙃𝙀𝙍𝙉 𝘼𝙄𝙍 𝙏𝙀𝙈𝙋𝙇𝙀

141 8 8
                                    

    ☯

╔═════════════════════╗

𝐁𝐎𝐎𝐊 𝐎𝐍𝐄﹕ 𝐖𝐀𝐓𝐄𝐑

𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 ﹕𝐓𝐇𝐑𝐄𝐄

𝙏𝙃𝙀 𝙎𝙊𝙐𝙏𝙃𝙀𝙍𝙉 𝘼𝙄𝙍 𝙏𝙀𝙈𝙋𝙇𝙀

╚═════════════════════╝

    Kiedy Sokka i Ace spali po długiej podróży, Aang i Katara przygotowywali bizona do dalszej wędrówki do południowej świątyni powierza rozmawiając o swoich oczekiwaniach co do miejsca podróży. Nomad obudził dwójkę nastolatków, którzy leżeli do siebie plecami. Ace będąc wciąż w krainie snów zignorowała słowa brata i zamknęła oczy naciągając szczelniej na głowę futro swojego śpiwora, który dostała od babci rodzeństwa z południowego plemienia wody. Nagle się ożywiła, kiedy Aang krzyknął o żmii w śpiworze Sokki. Białowłosa nienawidziła wszelkiego robactwa i gadów od kiedy jej brat wraz z kilkoma znajomymi stwierdzili, że fajnym pomysłem będzie wrzucenie do jej pokoju kilku obślizgłych i owłosionych zwierzątek. Od tamtego czasu Ace nie zapuszczała się do lasu, a na osoby proponujące jej różne biwaki, wrzeszczała i obrażała się na co najmniej tydzień. Dlatego Aang, wiedząc o lęku siostry, który dzieliła z chłopakiem z bumerangiem, perfidnie go wykorzystał aby ich obudzić.

    Sokka poderwał się na nogi i krzycząc do nomada aby zabrał węża upadł na ziemię czemu towarzyszył śmiech jego siostry. Szarooka za to w pierwszej chwili krzyknęła przeraźliwie, a później wyskoczyła ze śpiwora i cofała się do bizona nie spuszczając wzroku z ciepłego materiału, który jeszcze przed chwilą zapewniał jej bezpieczeństwo, którego potrzebowała. Kiedy usłyszała śmiech brunetki mina jej zrzedła i ganiła siebie w myślach jak mogła się na to nabrać. Powoli wstała i otrzepała się z kurzu.

    — Świetnie, wstaliście już — powiedział niewinnym tonem dwunastolatek szczerząc się — Chodźmy.

    Ace szybko podeszła do śpiwora i z pewną dozą obrzydzenia złapała materiał prychając na brata. Wiedziała, że Aang zrobił im kawał, ale i tak wolała chuchać na zimne. Szybko go strzepała i zwinęła w rulon, po czym podeszła do bizona, który ją wspomógł i podniósł ogon, na którym stanęła. Dziewczyna przymocowała śpiwór obok dwóch innych i usiadła koło Katary. Po jej zaspaniu nie został żaden ślad, ale za to powstał grymas niezadowolenia. 

    Szesnastolatka postanowiła nie używać ze swoich umiejętności maga powietrza do póki nie dowie się dlaczego nie może korzystać z nich w pełni. Jeżeli nie odkryła by tej tajemnicy, chciała nauczyć się funkcjonować jak normalny człowiek, jednak nie traciła nadziei.


    Lecieli już kilka żmudnych godzin i tylko podekscytowany Aang się nie nudził. Katara siedziała koło nomada i wpatrywała się przed siebie, a jej starsza koleżanka starał się zasnąć, ale przeszkadzał jej w tym burczenie brzucha Sokki. W końcu chłopcy zaczęli rozmowę o mięsie, które Aang wykorzystał do rozpalenia ogniska, co spotkało się z gniewem chłopca z bumerangiem.

    — Widzę góry Patola! — na to zdanie białowłosa podniosła się i uśmiechnęła na myśl, że są już blisko ich domu.

    — Aang, Ace, zanim dotrzemy do świątyni chcę wam coś powiedzieć o magach powietrza — Katara wydawała się być naprawdę zagubiona i smutna mówiąc to.

𝘼𝙇𝙇 𝙈𝙔 𝘿𝙀𝙎𝙄𝙍𝙀𝙎﹐𝐩𝐫𝐢𝐧𝐜𝐞 𝐳𝐮𝐤𝐨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz