•| 𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐞ł𝐧𝐞 𝐬𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐞 |•

246 16 0
                                    

Para warg całuje skroń Daisy wcześnie rano. Czuje jasne promienie słońca unoszące się nad jej twarzą i zdaje sobie sprawę, że teraz jej włosy przebiegają przez dłonie. Trzepie powiekami ze zmieszania. Nie mogła przystosować się do jasnego światła, które świeciło do jej sypialni tak wcześnie rano. 

"Mama?" - Daisy mamrocze zmieszana, gdy spotyka jasnoniebieskie oczy swojej matki. Julie uśmiecha się do córki, a na jej oczach lśni warstwa świeżych łez. Minęło trochę czasu, odkąd widziała swoją córkę, a widok jej leżącej w łóżku tak spokojnie rozgrzewał serce Julie. 

„Cześć kochanie, jak się masz?" - mówi i powstrzymuje łzy. Daisy nie odpowiada. Zamiast tego siada na łóżku, przyciągając matkę do niechlujnego uścisku. Ich włosy były splątane między ich dłońmi, a ich ramiona były owinięte wokół siebie w szczególny sposób. Ale to nie miało znaczenia, liczyło się to, że Daisy musiała trzymać matkę po tak długim czasie. 

Gdy Daisy wydobyła z siebie dość szlochu na poranek, w końcu odrywa się od matki, która była w takim samym napływie łez jak ona. Daisy bez wątpienia nabrała zwyczaju płaczu od swojej matki, ale, co zaskakujące, dostała także trudne zachowanie matki. Uśmiechnęła się do swojej mamy tak jasno i powiedziała najspokojniejszym głosem, jaki mogła opanować. „Co u licha tutaj robisz?" 

Julie śmieje się, odgarniając włosy z mokrych policzków córki i trzymając się za ręce. „Przyszłam odwiedzić ciebie i twoich braci" - mówi tak, jakby to było takie proste., ale Daisy wciąż siedzi na swoim łóżku, czując się jak zawsze zdezorientowana. 

„Ale odwiedzam cię w ten weekend, a Kaden i Pierre odwiedzą tydzień później..." - Daisy wyjaśnia, ale w zamian jej matka kręci głową.

"Wiem, ale chciałam zobaczyć was wszystkich wcześniej i pomyślałam, że obie możemy lecieć razem do twojego ojca" - chociaż Daisy była w szoku z powodu tej niespodziewanej wizyty i słów matki, nadal skinęła głową. Naprawdę nie było powodu, by kłócić się z matką. Wyglądało to na okropnie dobry plan i Daisy była gotowa się go trzymać. 

"Bardzo bym chciała" - Daisy mówi, że pociąga matkę do kolejnego uścisku. Odsunęła się jednak, gdy coś zauważyła. "Czekaj,  kto opiekuje się tatą?" 

Julie uśmiecha się z troski o córki. Zawsze rozgrzewało jej serce, jak bardzo troszczyła się o swojego ojca, i potarła ręce w górę iw dół, próbując uspokoić dziewczynę. "Nie martw się, Harvey jest z nim, podobnie jak twój wujek Felix, opiekują się nim"

Daisy kiwa głową zadowolona z odpowiedzi matki, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak blisko byli jej ojciec i wujek Felix. Są bardzo bliskim rodzeństwem i uspokoiło ją, wiedząc, że jej ojciec będzie na razie u boku braci.

 „Och, i mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę" - Julie mówi i  otrzymuje zdziwioną minę od Daisy. „Ale dostaniesz ją dopiero później"

"Później?! Weź mamo, wiesz, że jestem niecierpliwa!" -  Daisy jęczy, powodując, że jej matka przypomina sobie dawne czasy, kiedy Daisy narzekała na najmniejsze rzeczy. Prawie mogła powiedzieć, że za tym tęskniła. 

„Nie obchodzi mnie to. Musisz poczekać" - Julie mówi, nakazując Daisy cierpliwość. „Ale pokochasz tą niespodziankę" -  dodaje, podekscytowana, że ​​jej córka zobaczy, co przygotowała dla niej tego dnia. 

Daisy unosi brwi. „Czy pokocham tobardziej niż tę niespodziankę?" - pyta Daisy z uśmieszkiem na twarzy. 

Julie odpowiada chwilę. 

𝐃𝐞𝐬𝐢𝐫𝐞 • 𝐓𝐢𝐦𝐨𝐭𝐡𝐞́𝐞 𝐂𝐡𝐚𝐥𝐚𝐦𝐞𝐭 // PL | ✅Where stories live. Discover now