•| 𝐩𝐨𝐜𝐳𝐞𝐤𝐚𝐣 |•

757 31 4
                                    

Obaj wsiadają teraz do samochodu Timothée'go. Oczywiście chłopak postanowił zostać dżentelmenem, otwierając drzwi pasażera dla Daisy, zanim usiądzie na miejscu kierowcy. Dziewczyna nie mogła się powstrzymać od zarumienienia, gdy odjeżdżali z hotelu, a ten gest sprawił, że stopiła się w środku. 

Timothée odchrząkuje, po czym mówi.  "A więc, co najgorszego twoi bracia zrobili, aby cię bronić lub chronić?" pyta ją o to, nie odrywając oczu od drogi.

„Szczerze mówiąc, to dość krępujące" - Daisy przyznaje, że czuje się trochę nieswojo, kiedy pamięta wciąż bardzo „świeże" wspomnienia w jej umyśle. Timothée go nie ma. 

"Daj spokój!" - mówi. „Nie będę osądzał". 

A ponieważ z jakiegoś bardzo szczególnego powodu Daisy wydaje się mieć słabość do tego chłopca, którego znała od niecałego tygodnia, wyrzuca „ok" i zaczyna mu wyjaśniać zdarzenie.

„Ok, więc byłam uczennicą drugiego stopnia w liceum. Ten facet był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem i po tym, jak się poznaliśmy, powiedziałem mu, że jestem dziewicą, a on powiedział, że on też" - Daisy zatrzymuje się, by wziąć drżący oddech, więc Timothée się wtrąca.

 „Więc to było dwa lata temu?" - pyta z ciekawością. Daisy kiwa głową w odpowiedzi. 

„Umawialiśmy się przez jakieś półtora miesiąca i jednej nocy, kiedy zabrał moje dziewictwo,  po tej nocy zignorował mnie i unikał moich wiadomości przez cały weekend" - Daisy podnosi wzrok z deski rozdzielczej i zauważa, że ​​Timothée patrzy na nią czujnym wzrokiem. Postanowiła kontynuować historię.  

„Poszłam do szkoły w poniedziałek i dowiedziałam się, że cała szkoła wiedziała o tym, a on naprawdę nie był prawiczkiem a był tylko ze mną, aby dobrać się do moich majtek, z powodu jakiegoś głupiego zakładu jaki miał ze swoimi kumplami" - Daisy patrzy, jak kostki Timothée zmieniają kolor na biały, gdy zbyt mocno chwytają kierownicę.

Nie wie, co robić ani co powiedzieć. Nie wie, jak ją pocieszyć. Po prostu postanawia słuchać, kiedy ona kontynuuje. "Więc tak, moi bracia najwyraźniej nie pozwolili mu tego podarować i jeszcze w tym  samym tygodniu wylądował w szpitalu ze złamanym nosem. "

Przez chwilę panowała cisza, ale gdy światło zmieniło kolor na czerwony, Timothée wykorzystał okazję by uwolnić rękę z kierownicy i położyć ją na ramieniu by ją pocieszyć. Odwraca się do niej, marszcząc brwi na twarzy. „Tak mi przykro, że ci się to przytrafiło"- mówi, a Daisy może powiedzieć po głosie, że jego słowa były prawdziwe.

Wstydliwie wzrusza ramionami, czując się zawstydzona, że ​​się z nim tym podzieliła. "To także moja wina, nie powinnam była mu się tak łatwo poddawać. To po prostu nie był dobry wybór" -Timothée patrzy, jak odwraca się ze wstydem. Jego klatka piersiowa boli, gdy patrzy na nią, czując się tak zniechęconą, i ściska jej ramię próbując wbić w nią trochę rozsądku.

„Nie, przestań, to nie twoja wina. Wykorzystał cię, a poza tym jestem pewien, że wtedy wydawało się to właściwym wyborem, bo inaczej byś tego nie zrobiła" - Timothée miał rację. W tym czasie myślała, że ​​ten facet jest dla niej idealny. Niekoniecznie go kochała, ale czuła, że ​​może przeniesienie rzeczy na wyższy poziom poszerzy jej uczucia. Wszystko, co zrobiła, sprawiło, że poczuła się jak gówno.

Byłaby przygnębioną nastolatką, gdyby nie jej bracia i jej najlepsza przyjaciółka. I nie wspominając o jej niezwykle wspierających rodzicach. Wszyscy pomogli jej przetrwać. 

"Nawiasem mówiąc, zasłużył na to, a gdybym cię wtedy znał, dołączyłbym do twoich braci, kiedy go dobijali"- Daisy śmieje się z jego komentarza, który sprawił, że Timothée zrelaksował się na dźwięk jej śmiechu po historii, którą właśnie usłyszał.

𝐃𝐞𝐬𝐢𝐫𝐞 • 𝐓𝐢𝐦𝐨𝐭𝐡𝐞́𝐞 𝐂𝐡𝐚𝐥𝐚𝐦𝐞𝐭 // PL | ✅Where stories live. Discover now