- Co jest grane...? - wygląda na jeszcze bardziej zmieszaną.
Mary Margaret wzdycha.
- Neal żyje.
Przekręcamy oczami patrząc na nią.
- Mieliśmy nic nie mówić, dopóki nie okazałoby się to pewne.
- Neal żyje? - mruga, a jej szczęka opada. Patrzy na nas po kolei.
- Być może. Wybaczcie, ona zasługuje na prawdę. - tłumaczy kobieta.
Widzę, jak powoli oczy Emmy zaczynają zachodzić łzami. Szybko mruga by się ich pozbyć. Emma nienawidziła okazywać słabości.
- Tylko stracimy czas, Piotruś z nami gra. - mówi pewnie Regina.
- Nie sądzę. - kręci głową i podchodzi do drzewa. - Spójrzcie. - wskazuję na ziemię. - Ktoś stawiał opór.
- Skąd wiesz, że Neal? - pyta Emma, wpatrując się w ziemię.
- Ktoś walczył z całych sił. - zauważa.
Regina patrzy z poirytowaniem na Emmę.
- Dasz się na to nabrać? - pyta, a Emma patrzy niepewnie na Mary Margaret. - Proszę bardzo, wredny gnojek z wami igra. - odwraca się na pięcie.
- Czekaj, gdzie idziesz? - pytam marszcząc brwi i obserwując każdy jej ruch.
- Idziemy. - podkreśla. - Nie zostawię cię tutaj z tą bajkową rodziną. Idziemy ratować Henrego.
- Nie możemy ich zostawić!
- Musimy współpracować. - dodaje Emma.
- Nie prawda! - podchodzi do Emmy. - Jesteś gotowa narazić życie Henrego, ale ja nie! Mam dość czekania. Idziemy. - kiwa do mnie, ale ja dalej uparcie stoję w miejscu.
- Nigdzie nie idę. - zakładam ramiona na piersi, żeby podkreślić swoją decyzję.
- Nie idę bez ciebie.
- Będziesz musiała, bo ja ich nie zostawię. - kręcę głową.
Widzę w oczach Reginy smutek, ale w końcu kiwa głową.
- Bądź ostrożna. - prosi.
- Jak zawsze.
- Postaraj się być trochę bardziej. - mówi, podchodząc do mnie i mocno tuląc. - Kocham cię.
- Ja ciebie też.
Odsuwa się ode mnie i odchodzi w stronę lasu. Mary Margaret, David, Hak i Emma patrzą na mnie jeszcze przez chwilę.
- Piotruś może kłamać. - wysuwa blondynka.
- Może też mówić prawdę. - uśmiecha się czarnowłosa. - Nie poddawaj się. Uratuj Neala. Jesteś to winna Henremu i sobie.
🏹
- Hej! - szepnęłam podchodząc do Emmy. Złapałam ją za ramię i pociągnęłam trochę w stronę Mary Margaret, która spojrzała na nas ze zmarszczonymi brwiami. - Muszę wam coś powiedzieć.
- Co się stało?
Spojrzałam za siebie i gdy zauważyłam, że David i Killian są sporo za nami w końcu to wydusiłam.
- Pocałowałam go.
- Kogo?
- Haka.
- Och... Dlaczego? - Emma wydawała się być zdezorientowana.
YOU ARE READING
HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]
FanfictionStella Mills to normalna dziewczyna która mieszka w małym mieście Storybrooke, wraz ze swoją matką i bratem. Jej życie było spokojne do czasu pojawiania się tajemniczej blondynki Emmy Swan, która niespodziewanie łamie klątwę rzuconą na miasto. Wówc...
[ DWADZIEŚCIA DWA ]
Start from the beginning