[ SZEŚĆ ]

1K 56 22
                                    

- Więc, to cela Rumpelsztyka

Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.

- Więc, to cela Rumpelsztyka. - wzdycham, oglądając lochy, w których było wilgotno i ciemno, a światło dawały jedynie pochodnie, które trzymałyśmy.

- Kiedy byłam tu ostatnim razem, powiedział, że nas ocalisz. - spojrzała na Emmę, która zamrugała szybko.

- Wiedział?

- Zostało to przepowiedziane.

Wchodzimy do celi i zaczynamy się rozglądać, ale po atramencie nie ma ani śladu.

- Nic tu nie ma. - mówi Mulan, kręcąc głową. - Mówił, że tu jest. Mógł go zabrać ktoś inny?

- Nie wpuszczano tu nikogo, Rumpelsztyk był zbyt niebezpieczny.

Podchodzę do jeden ze ścian, w której znajduje się minimalna dziura. Przyglądam się jej i nagle dostrzegam coś białego. Wkładam tam rękę i wyciągam zwinięty pergamin.

Marszczę brwi.

- I nie oszalał tu? - prychnęła Emma.

- Oszalał. - mówię cicho, gdy rozwijam pergamin i widzę zapisane kilkukrotnie imię Emmy. Praktycznie cały pergamin pokrywa tusz z jej imieniem. Większymi i mniejszymi literami.

- Co to jest? Wiadomość? - Emma zagląda mi przez ramię, a ja podaje jej kartkę.

- Najwyraźniej do ciebie.

- Skąd ten pom... och. - marszczy brwi, przyglądając się znalezisku. Rozszerza oczy i mruga parokrotnie. - Co to znaczy? - usiadła na podłodze nie spuszczając wzroku z pergaminu.

- Widocznie miał obsesję. - mówię i dalej zaczynam szukać atramentu.

- Nie ma go tu. - Aurora rozkłada ręce.

- David powiedział, że musi tu być. - Mary Margaret zaczęła wspinać się po skałkach.

- Może źle go zrozumiałaś. - wysuwa Emma.

- Dobrze zrozumiała. - Mulan nagle wstaje w reku trzymając kałamarz.

- Znalazłaś? - podchodzimy do kobiety.

- Tak, ale kałamarz jest pusty. - przechyla go do góry nogami, ale rzeczywiście nic tam nie ma.

Nagle Aurora sięga po kamień i rzuca go w dźwignie, przez co kraty zaczynają się opuszczać. Podbiegam do krat, ale jest za późno.

- Auroro, co ty robisz?! - krzyczę i patrzę przed siebie, gdzie stoi Cora, a obok niej o ścianę oparty jest Hak ze spuszczoną głową.

- Pomaga mi. - mówi kobieta i zbliża się do celi.

Wystawia dłoń, a kompas, który trzymałam kurczowo w dłoni znika.

- Nie, nie, nie. - powtarzam, szarpiąc się z kratami.

HAPPILY EVER AFTER ¬ Killian Jones [1]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin