2.Jestem Edward Cullen

304 18 6
                                    

BELLA POV

Siedziałam właśnie na lekcji biologii spodziewając się, że jak zwykle będę siedzieć w ławce sama obserwując przez tę nudną godzinę mój obiekt westchnień, zazwyczaj siedzący dwie ławki przede mną, jednak...jego nie było. Zawiodłam się, myśląc, że w takim razie lekcja ta stanie się jeszcze gorsza, jednak w tym samym czasie do klasy wszedł spóźniony...właśnie Edward. Przeprosił za zbyt późne przyjście i rozejrzał się po klasie. Wtedy też ja odwróciłam już od niego wzrok, by przypadkiem nie zostać przyłapaną na wpatrywaniu się w niego. Skupiłam wzrok na widoku za oknem, z czego jednak zaraz wybił mnie dźwięk odsuwającego się krzesła obok mnie oraz siadającego na nim chłopaka. Automatycznie spojrzałam w tamtą stronę i nie mogłam uwierzyć swoim oczom. ON usiadł obok mnie. Było tyle wolnych miejsc w klasie, a on wybrał właśnie to w mojej ławce. Kiedy tylko byłam pewna, że patrzy w inną stronę, spoglądałam na niego ukradkiem oraz z czasem już bardziej pewnie zauroczona jego urokiem osobistym. Pod koniec lekcji, nagle ten również odwrócił wzrok w moją stronę przy czym automatycznie złapaliśmy ze sobą kontakt wzrokowy. Poczułam pieczenie na policzkach, przez co już mogłam się domyślać, że pokrył je czerwony kolor, jednak byłam zbyt zaskoczona by odwrócić wzrok.

-Mam coś na twarzy?- spytał w pewnym momencie żartobliwie Edward. O boże! On się do mnie odezwał. Przez moment jak idiotka nic nie odpowiedziałem, jednak w końcu zdobyłam się na slowa:

-N-nie- mruknęłam nieśmiało próbując się wytłumaczyć- po prostu...

-Spokojnie, tylko żartowałem. Jestem Edward Cullen. Chyba nie mieliśmy jeszcze okazji się poznać- przerwał mi chłopak, na co jeszcze bardziej wryło mnie w ziemię, jednak postarałam się tego po sobie nie pokazać

-Bella Swan- przedstawiłam się z małym uśmiechem na ustach, jednak w tym samym czasie zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec tej lekcji oraz dla mnie tak ze koniec dzisiejszego dnia w szkole. Zaczęłam się więc pakować, spoglądając mimo woli co jakiś czas na nowego znajomego, w pewnym momencie słysząc od niego propozycję

-Może chciałabyś gdzieś ze mną dzisiaj wyskoczyć? Na kawę, albo coś?- spytał wampir. Oczywiście on nie miał pojęcia  że ja wiem o tym sekrecie. Gdy już byłam gotowa do wyjścia odpowiedziałam zadowolona

-Umm...pewnie, chętnie. Właściwie nie mam już nic ważnego do zrobienia, więc jeśli chcesz to możemy iść nawet teraz- zaproponowałam starając się ukryć swój entuzjazm.

Edward POV

Kiedy już byłem z Bellą w drodze do wybranej wcześniej kawiarni, ta poprosiła bym chwilę zaczekał kiedy ona zadzwoni tylko szybko do przyjaciela. Zgodziłem się oczywiście i ustałem kawałek dalej czekając na moją towarzyszkę. Nie chciałem podsłuchiwać, jednak przy pomocy mojego doskonałego słuchu doszło do mnie imię jakim Bella przywitała się z przyjacielem. JACOB. Miałem tylko nadzieję, że to nie TEN Jacob. Zacząłem się nad tym zastanawiać, jednak myśli te poszły w niepamięć kiedy do moich uszu dobiegły kolejne słowa nastolatki, tym razem o tym że idzie ze mną na kawę, co przyznała swojemu przyjacielowi z całkiem sporym entuzjazmem. Czyli i ona musiała mieć mnie na oku już od jakiegoś czasu. Uroczo. Dalszej rozmowy już nie słuchałem, jednak i tak ta już po chwili się skończyła, przez co dziewczyna wróciła do mnie i razem ruszyliśmy w kierunku wcześniej wspomnianej kawiarenki.

________________________________________
Hejka! To już drugi rozdział mojej książki. Co prawda jak narazie jeszcze nie wiem czy komuś się to podoba, jednak chciałam żebyście mieli większy pogląd na to jak ona wygląda. Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek opinie😄❤

Do następnego😘

WPOJENIE/ Edward x JacobWhere stories live. Discover now