dwadzieścia sześć

Start from the beginning
                                    

— Wspomniał coś, że dowiedziałeś się o czymś, co miało was chronić. No tak, dowiedziałeś się o umowie — szepnęłam do siebie, jednak chłopak i tak to usłyszał.

— Tak. Całkiem przypadkiem, znalazłem pewną czarną teczkę w jego pokoju. Były tam wszystkie informacje o twoim tacie, takie jak wiek, status, dzieci. Wszystko.

— W takim razie wiedział, że moja mama nie żyje.

— Było tam wspomniane o żonie, a nie o jej śmierci. Nie miał o tym pojęcia. Wracając do tematu. Spytałem się go, co to jest. Wkurzył się cholernie. Nie odpowiedział mi, a ja nie zdawałem sobie sprawy, w co się wkopał. W końcu podsłuchałem jego rozmowę przez telefon. Rozmawiał z tą całą prawniczką. Mówił, że nie jest przekonany do tego pomysłu. Że nie zasłużyłaś na to wszystko. Potem ona mu coś odpowiedziała, na co zacisnął powieki i się rozłączył. Wtedy zobaczył mnie. Miałem nadzieję, że mi się przesłyszało. Od razu zaczęliśmy się kłócić. Nie chciał mnie słuchać i pojechał do klubu. Znalazłem go tam, chcąc wybić mu ten pomysł z głowy. Było mi ciebie cholernie szkoda. Nie zasłużyłaś na takie coś.

Spojrzałam na ziemię, czując nagły przypływ emocji. Wybaczyłam Willowi, jednak rozmowa o tym ciągle budziła żal do niego. Cholernie bolało mnie serce, kiedy przypominałam sobie o tej całej akcji.

— Tego dnia, kiedy przyszedł złożyć ci życzenia urodzinowe, poczułem gniew, że tak cię oszukuje. Miałem wrażenie, że nie znam własnego przyjaciela, bo to nie było w jego stylu. Jednak on zaczął się zmieniać. Robił rzeczy, o których nigdy wcześniej nawet nie pomyślał. Zacząłem widzieć w nim światło, wiesz? Więcej się uśmiechał. Dużo o tobie mówił. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, czy to dalej była pieprzona umowa. To, jak wiele razy się z tobą spotykał. Jak na ciebie patrzył. Jak przejmował się wszystkim, co się z tobą działo. To było dziwne, patrzeć na takiego Willa. Nie widziałem go takiego przy nikim, a poznałem wiele jego tymczasowych panienek. Pamiętam, kiedy odebrał twój telefon, w noc twojej rozmowy z Woodsem i Danielsonem. Nigdy nie widziałem, żeby był tak wkurzony i przerażony jak wtedy. Wsiadł w samochód, a my ruszyliśmy za nim, bo baliśmy się, że to może się źle skończyć. Wtedy zrozumiałem, że on naprawdę nie żyje tylko tą umową, a uczuciem do ciebie.

— Mówił ci osobiście kiedykolwiek o Olivii? — spytałam przez zaciśnięte gardło, zmieniając temat.

— Niewiele. Wspomniał o jej samobójstwie. Poznaliśmy się chwilę po jej śmierci. Jak mówiłem, więcej dowiedziałem się od Diany i Gabriela.

— Jason tamtej nocy powiedział nam, że to Kimberly zaatakowała Liv. Myślisz, że pojechał jej szukać?

Nicholas spojrzał na mnie uważniej, jakby zdał sobie z czegoś sprawę.

— Historia Woodsa nie trzymała się kupy. Pozostaje jedno pytanie. Dlaczego Kim miałaby zabijać jego siostrę, a potem się zbliżać do Willa?

— Myślisz, że chcieli go zniszczyć

— Wtedy jeszcze nie mieli powodu. Myślę, że to był wypadek, który teraz wykorzystują, żeby namieszać mu w głowie. Boją się, że dogada się z Kim. Dlatego teraz zaczęli szczekać.

— A co jeśli Olivia wcale nie poszła do Kim? William gdy nie mówił jak dowiedział się o jej śmierci?

Czarnowłosy zawahał się na chwilę, po czym wstał gwałtownie z fotela.

— Myślę, że najwyższa pora się tego dowiedzieć. William był zbyt bardzo skryty w tej sprawie. Nie wie tego, ani Diana, ani Gabe. Powiedz Darcy, że wrócę jutro — odpowiedział czarnowłosy i wyszedł z sypialni. Patrzyłam na drzwi, gdzie jeszcze przed chwilą widziałam jego sylwetkę. William zostawił nas z tysiącem pytań.

WHITE MUSTANG [18+]Where stories live. Discover now