Jesienny festiwal sportowy...

75 6 0
                                    

Pov.Ying
Cieszę się,że Eri może z nami spędzić festiwal sportowy. Słyszałam,że klasy przygotowują coś ciekawego. Jestem mega podekscytowana.
-Mamusiu....-poczułam jak Eri ciągnie mnie za rękaw bluzki.
-Tak słoneczko?-zapytałam i zwróciłam całą uwagę na nią. Nic nie powiedziała a złapała mnie za rękę. Eri-chan chciała zobaczyć się z Deku. Spojrzałam na swojego chłopaka. Schował się w krzakach.
-Mirio co ty robisz?-zapytałam.
-Ciii nie psuj tej chwili. Chce ich przestraszyć.-powiedział szeptem. Spojrzałam na Aizawę,ale nie skomentował tego.
-Hej Mirio-powiedział Deku. Mój chłopak się obraził i udawał,że go nie ma. Zaczęłam chichotać przez jego zachowanie.
-Witaj Ying oraz Eri-chan. Jak ty słodko wyglądasz jak jabłuszko.-powiedział Deku kucając przy małej. Reszta klasy starała się z nią dogadać,ale mała się przestraszyła schowała za mną.
-Wstydzisz się?-zapytałam.-Wybaczcie nie jest przyzwyczajona do tego a Izuku może chcesz razem z mną i Mirio oprowadzić Eri po szkole?-zapytałam.
-Bardzo chętnie.-powiedział. Wrócił do Akademika by przebrać się w mundurek szkolny. Ja i mój chłopak tak samo.
///////////////////////////////////
Pov.Mirio(Teraz będzie beka XD)
Właśnie oprowadzaliśmy małą Eri-chan po szkole rozmawiając sobie. Zauważyłem moich kolegów z klasy.
-Mirio i Ying. Słyszeliśmy,że jesteście zwolnieni i.... o zostaliście rodzicami gratulujemy!-powiedział jeden z chłopców. Ja i moja dziewczyna zarumieniliśmy się.
-Wybaczcie,ale musimy już iść.-powiedziała Ying biorąc Eri na ręce.
-Zobaczymy Neijro i Tamaki'ego.
/////////////////////////////////////
Pov.Ying
Weszłam do szatni. Zauważyłam moją przyjaciółkę.
-Witaj Neijro!-powiedziałam uradowana. Odłożyłam Eri na podłogę. Eri podeszła do Mirio i złapała się jego mundurka.
-Witaj Ying! Jak się czujesz? Wszystko w porządku? Jesteś cała?-zasypała mnie pytaniami.
-Tak jest wszystko dobrze. Widzę,że startujesz w konkursie piękności.-powiedziałam.
-Tak. Jak wyglądam?-zapytała mnie.
-Wyglądasz wspaniałe.-powiedziałam.
-Mamusiu?-zapytała Eri-chan. Skierowałam na nią wzrok.
-Wybaczcie. Eri chyba ma dość na dzisiaj.-powiedziałam. Neijro kiwnęła głową,że rozumie. Wyszłam z resztą i zauważyłam kontem oka Mrs.Legendy oraz All Might'a. Muszę otrzymać od nich radę dotyczącej adopcji Eri.
-Eri-chan mam coś do załatwienia. Pójdziesz z Mirio i Deku do stołówki. Jeszcze nic nie jadłaś. Wrócę nim się obejrzysz dobrze?-zapytałam. Mała kiwnęła głową na to,że zrozumiała. Uśmiechnęłam się.
-Do zobaczenia w stołówce.-powiedziałam. Zaczęłam biec by dogonić dwójkę bohaterów.
-Mrs.Legendy-sensei, All Might-sensei proszę zaczekać!-powiedziałam. Wymieniona dwójka zatrzymała się i odwróciła się do mnie.
-Ying wszystko dobrze?-zapytała moja mistrzyni.
-Tak jest wszystko w porządku,ale potrzebuje rady.-powiedziałam. Po kilku minutach wytłumaczyłam im co chce zrobić. Cały czas mój dowódca się uśmiechał.
-Porozmawiamy o tym z dyrektorem. To dobry pomysł. Eri się ucieszy.-powiedziała Mrs.Legendy.
-Dobrze dziękuję,a co u Sophie ?-zapytałam. Zapomniałam wspomnieć,że Sophie wyjechała na trening dowództwa. Jestem z niej dumna.
-Dobrze. Świetnie sobie z wszystkim radzi.-powiedział uradowany All Might. Widać,że jest z niej dumny.
-To wspaniale. Proszę ją pozdrowić.-powiedziałam i poszłam w stronę stołówki. Mam nadzieje,że będę mogła zajmować się Eri już na stałe.
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
A: Jest rozdział przepraszam,że dzisiaj a nie w wtorek jak ustaliłam w grafiku. Od następnego tygodnia będę pilnowała by każdy rozdział z wszystkich wlatywał w przeznaczony dzień. Miłego czytania.
Pa patki :3

Czy mogę być szczęśliwa?|            Mirio Togata x OC [Ukończone]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora