Był trochę pognieciony, ale nie martwiło go to. Szybko otworzył list, wiedząc, że nie ma dużo czasu, ponieważ mają później sesje zdjęciową i Liam zacząłby się martwić,  ponieważ należał do tych, którzy szybko się niepokoją.


Drogi Niallu,

Nie zabijaj motyla.

To było to, co szeptała do siebie dziewczyna, kiedy czekałam przed gabinetem Dr Mckenzie na swoja kolejkę. To było parę miesięcy po wypadku, po tym jak spotkałam Blake'a w szpitalu. To ciągle boli, pamiętać tamte czasy, nawet myślenie o jego imieniu sprawia, że zaciska mnie w klatce i kreci mi się w głowie. Byłam taka głupia. Po raz kolejny dałam się nabrać na te wszystkie sztuczki jakie niesie życie, nawet po obiecaniu sobie, że to się nie powtórzy. Ile razy jeszcze stracę bliskich?

Bliskich? Kogo? Jej rodzinę? Elizę?

I od momentu, kiedy zdarzyło się to trzeci raz, przypuszczałam, że to po prostu fatum i stanie się to czwarty raz.

Cztery razy? Co to znaczy? Cztery osoby zginęły? Czy oni umarli? Niall był taki zdezorientowany. Tak bardzo pragnął wiedzieć co się stało. Chciał ją trzymać w ramionach i obiecać jej, że wszystko będzie dobrze.

Ale teraz to nie jest ważne. Prawdopodobnie nie masz zielonego pojęcia o czym gadam. Miałam ci powiedzieć o dziewczynie przed gabinetem Dr Mckenzie. Większość jej twarzy była ukryta za jej dłońmi i wszystko co mogłam zobaczyć, to setki złotych mocno kręconych loków, spływających z jej głowy. To mnie zafascynowało i nie mogłam zrozumieć jak ktoś może mieć tak dużo włosów i nie ma ich stręczących w każdym kierunku.

Myślę, że gapiłam się na nią przez dłuższy czas, zanim zdałam sobie sprawę, że ona mamrotała coś do jej trzęsących się dłoni. Szept, taki cichy i łagodny. Mogłoby mi to umknąć, jeśli nie patrzyłabym się na nią w tak badawczy sposób.

"Nie zabijaj motyla", powiedziała.

W jego głowie zadzwonił dzwonek na te słowa. Nie zabijaj motyla... Był pewny, że już to gdzieś przedtem słyszał.

Oczywiście to mnie zdezorientowało. Nie miałam pojęcia co ona miała na myśli i dlaczego u licha mówiła to w kółko, jak mantra, jak coś, co by cię dalej motywowało. Jej słowa sprawiły, że byłam jeszcze bardziej ciekawa, ale wtedy zostałam zawołana przez Dr Mckenzie, zanim miałam szanse z nią pogadać.

Przez krotki moment Niall zastanawiał się kim była Dr Mackenzie. Charlie mówiła o wielu osobach, ludziach, o których nie miał pojęcia kim są, ale wydawało się takie interesujące.

Kiedy skończyłam, dziewczyna zniknęła. Gdzie zniknęła, ciągle nie wiem. Może poszła przed swoim spotkaniem, albo już skończyła i czekała na kogoś kto ją odbierze. Tak czy owak, odeszła, a ja ciągle nie wiedziałam co miała na myśli z tym motylem.

Wiec zdecydowałam, że następnym razem, gdy zaplanuję spotkanie z Dr Mckenzie, zapytam się o to kobiety. Przecież dziewczyna była jedną z jej klientek i ona powinna wiedzieć co ona miała na myśli. Może mi powie, że to nie mój biznes, ale zapytać nie boli.

Ale kiedy zobaczyłam tą sama dziewczynę siedząca tamtego dnia gapiąca się w powietrze, słowa ugrzęzły mi w gardle. To co skrywała za swoimi dłońmi było zniszczoną twarzą. Blada twarz i oczy pozbawione wszystkich emocji. Jej dłonie leżały na jej kolanach i teraz mogłam zobaczyć linie blizn i oparzeń, które ozdabiały wnętrze ramion, niektóre stare i zabliźnione, inne świeże i gojące się. To mnie przestraszyło, sposób w jaki wyglądała, tak jakby już nic naprawdę się nie liczyło. I to co było najbardziej przerażające to to, jak bardzo zobaczyłam siebie w jej oczach.

Twenty One Letters To Niall PL ✔Where stories live. Discover now