24. Sekretne spotkania

Comenzar desde el principio
                                    

Tak naprawdę, to Hoseokowi było wszystko jedno. Mógł spotykać się z nimi jak z całkowicie odrębnymi partnerami albo stworzyć poliamoryczny związek, o którym ciągle nawijał mu Jimin. Chłopak czuł emocjonalną więź i zainteresowanie dwójką mężczyzn, ale mimo tego Yoongi nie mógł przełamać się i otwarcie oświadczyć, że również podziela jego uczucia. Był w tym wszystkim zwyczajnie zagubiony, chociaż starał się przestawić na nieco nowy, niecodzienny tryb myślenia. Nie było to łatwe, bo życie w społeczeństwie, które za jedyny, słuszny model związku uważało heteroseksualną monogamię, dawało mu się we znaki dosłownie każdego dnia. Wychodząc z Jungiem nawet na kawę czy obiad miał wrażenie, że postępuje niemoralnie, choć następnego dnia wysłuchiwał od Jimina komplementów na temat Hoseoka, jakby chłopak chciał go do niego przekonać. Mimo tego nadal nie był do końca pewien, czy Park z pewnością zaakceptuję ich zatajone randki, a nie chciał psuć tego, co powstało między nimi po Sylwestrze.

Tak właściwie, to cieszył się, że Jimin w ogóle chciał go jeszcze widywać po akcji z pawiem i chociaż z początku wszystko zmierzało w kierunku totalnej tragedii, to po kilku dniach dwudziestolatek nagle poprosił Yoongiego o rozmowę i namówił do luźnego spotykania się na próbę. Brunet nie miał pojęcia, że Jimin zamierzał się poddać i go sobie odpuścić, nie widząc szansy na bycie z dwójką mężczyzn jednocześnie. Nie wiedział również, że to Hobi przekonał chłopaka do rozmowy z nim, dzięki czemu ostatecznie przystał na tę niecodzienną propozycję. Jednak nawet bez tej wiedzy powoli i miarowo zaczynał przekonywać się do tego, że Hoseok nie jest wcale takim złym gościem, a często dogadywał się z nim lepiej nawet niż z Jiminem. Prawda była taka, że pomimo nieuzasadnionej, intensywnej miłości trenera nie łączyło z dwudziestolatkiem prawie nic, bo zwyczajnie nie zdążyli się jeszcze poznać. Dodatkowo brunet nie potrafił brać tej relacji na poważnie, dokładnie tak, jakby spotykał się z Parkiem tylko dla zabicia czasu czy zabawy, z tyłu głowy mając świadomość, że chłopak jest zajęty.

— Hej, Tae! — rzucił wesoło nieco zaskoczony Jung, otwierając drzwi od gabinetu współpracownika. — Dawno cię tu nie widziałem, wszystko dobrze? Jimin o ciebie pytał.

Zmieszany Taehyung ukłonił się nieznacznie, czując lekkie zagubienie. Nie spodziewał się, że osobą, która otworzy mu drzwi, będzie Hobi, choć z drugiej strony poczuł dziwną ulgę, widząc jego twarz po tak długiej przerwie. Może i nie miał jakichś wyśmienitych kontaktów z osobami poznanymi na siłowni, ale byli oni swego rodzaju odskocznią w jego zabieganym życiu, oczywiście wykluczając Yoongiego, z którym nadal nie znalazł wspólnego języka. 

— Cześć, hyung — odpowiedział, nie do końca rozumiejąc, dlaczego nielubiany przez Mina współpracownik znajdował się w jego prywatnym gabinecie. — Racja, ostatnio nie miałem czasu tu zaglądać ani się do was odezwać... Przepraszam, musimy kiedyś wyskoczyć razem na miasto.

Tae nie miał najmniejszej ochoty ani czasu spotykać się w tak trudnym okresie ze znajomymi, ale głupio było mu oschle potraktować przyjaźnie nastawionego mężczyznę. Nie chciał też rozpowiadać się o swoich problemach ani ciągnąć w nieskończoność tej dennej pogawędki, bo w końcu miał w tamtej chwili nieco ważniejsze sprawy na głowie. Pragnął też czym prędzej dowiedzieć się, jakie informacje przygotował dla niego Yoongi, który z posępnym wyrazem twarzy przysłuchiwał się rozmowie jego i Junga.

— W takim razie zgadamy się przy następnej okazji, a teraz już wam nie przeszkadzam. — Hoseok poklepał szatyna po ramieniu i opuścił gabinet. — Do zobaczenia.

Po krótkim pożegnaniu Tae wreszcie udało się wejść do środka, a od razu potem na polecenie Yoongiego usiadł na wygodnym krześle z drugiej strony biurka. Denerwował się jak cholera, bo za nic w świecie nie potrafił domyślić się, co mężczyzna mógł wiedzieć na temat zaginięcia Namjoona, a tym bardziej nie chciał nawet podejrzewać, czy jest w jakiś dziwny sposób w to wszystko zamieszany. Każde podejrzenie Kima było wręcz nielogiczne, więc uznał, że nie ma najmniejszego sensu zastanawiać się nad tym wszystkim i zwyczajnie poczekać, aż brunet sam wyjaśni, po co chciał się z nim spotkać.

proxima centauri ❆ taekook & yoonminseokDonde viven las historias. Descúbrelo ahora