Wczoraj dużo przemyślałam. Dużo razy chciałam tutaj wyjaśnić co się dzieje, ale nie potrafiłam otworzyć wattpada. Nie potrafiłam patrzeć nawet w powiadomienia, strasznie mnie to przytłoczyło. Multum innych rzeczy działo się w moim życiu i wydaje mi się, że wczoraj to wszystko pękło. Całe zło zebrało się i eksplodowało w dosyć mocny sposób. Nie chce teraz w jakikolwiek sposób uznać, że jest to wspaniałe wytłumaczenie. Każdy ma swoje problemy. Ale chce, żebyście chociaż nie byli na mnie źli. Musiałam spakować życie, które zaczęłam we wrześniu z powrotem do torby i wrócić do dawnej mnie. Mój "nowy strat" skończył się, a ja z powrotem tkwie w martwym punkcie. Przepraszam.
A tutaj bilans.
🥑Śniadanie
Łosoś wędzony
Zrazy z łososia ze szpinakiem
2 kromki żytniego chleba🥑Obiad
Leczo domowe🥑Kolacja
Budyń śmietanowy z dżemem malinowym
Szklanka mlekaTrening:
1 dzień nowego wyzwania Chloe TingOpiszę je wam bardziej jutro
Trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie, że kiedyś na pewno będzie lepiej. Może nie jutro, ale kiedyś będzie 🤗