Rozdział 6

126 8 0
                                    

*Pov. Majki*

Byłam bardzo ciekawa co moi rodzice mają mi oraz moim bracią dopowiedzenia. Gdy patrzę na mojego najstarszego brata którego widzę pierwszy raz w życiu. To muszę przyznać, że to on najbardziej jest podobny do naszego ojca. Ale teraz podjęłam, że nie będę o tym myślała, ponieważ czekałam na wyjaśnienia. Po ich minach dobrze wiedziałam, że nie wiedzą od czego powinni zacząć ale jakoś się tym nie dziwię. Dopiero po jakichś dziesięciu minutach, mój ojciec w końcu się odezwał i zaczął nam wszystko po kolei wyjaśniać. Co trochę im zajęło. Najdłużej to dlaczego ponownie zniknęli i nie dawali znaku życia. Gdy skończyli w końcu mówić to ja podjęłam, że muszę się przejść, ponieważ po wysłuchaniu tego wszystkiego trochę dziwnie się poczułam. Najbardziej z powodu, że przypomniało mi się to co się działo przed moją ucieczką. Nie wiedziałam wtedy, że ktoś za mną poszedł, ponieważ się domyślił o co chodzi. I będzie próbował ze mną porozmawiać. A skąd to wiem po prostu przed chwilą właśnie za trzymał mnie Dawid aby ze mną porozmawiać. Na prawdę nie wiem skąd on wie o co chodzi. 


*Pov. Dawida*

Domyśliłem się od razu dlaczego młoda chciała wyjść wtedy z restauracji. Po tym jak poznałem historię jej przyjaciółki. I raz przez przypadek usłyszałem jak rodzice mówili, że przez zachowaniu moich młodszych braci moja młodsza siostra uciekła. Widziałem, że ta cała sytuacja ich boli. Ale im się nie dziwiłem. Gdy tylko o tym usłyszałem to miałem ochotę zjawić się w posiadłości w której mieszkają aby z nimi sobie o tym ze spokojem porozmawiać. Gdy dogoniłem młodą to ją przytuliłem i pozwoliłem jej się wypłakać. W ogóle nie dziwiłem się że ta tak na to zareagowała. Gdy się uspokoiła i usiedliśmy na ławce. To ta zapytała się mnie czy wiem co się działo po zniknięciu naszych rodziców. Na co ja że tak. Gdy skończyła, to wróciliśmy do reszty gdzie spędziliśmy resztę czasu. 


*Pov. Oliviera*

Muszę powiedzieć tylko jedno. Szkoda, że od samego początku nie byłem wychowywany ze swoim młodszym rodzeństwem coś czuję, że mielibyśmy na pewno bardzo dobry kontakt. Tak samo jak mój kuzyn. Ale podjąłem, że nie będę teraz o tym myślał. Ale wiem jedno coś czuję ze to dopiero wszystko się zaczyna. I nie wiem czy to jest właśnie dobre. Ale się wkrótce na pewno jak zawsze okaże. I coś czuję że będą z tego niestety kłopoty. Ale wiem jedno wkrótce zostanę wujkiem. I co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze, że to mój najmłodszy brat zostanie najprędzej rodzicem niż ja czy moi pozostali bracia. 


*pov. Olka*

Muszę przyznać, że moi bracia się urządzili. Nadal jestem zaskoczony, że mam bratanice, ale gdy to do mnie w końcu całkowicie dotrze. Ale teraz w końcu muszę się wraz z rodziną rozpakować i nie tylko, ponieważ na tą chwilę coś mi nie po drodze. Ale i tak najgorszą rozmowę miałem z ojcem. Ale domyślałem się, że tak będzie od samego początku. Dlatego też nie byłem tym faktem zaskoczony. Ale za to zdziwiło mnie jedynie to, że tak krótko trwała rozmowa. Ale i tak najlepsza mina była moich synów którzy niestety przegrali swoje zakłady. Ponieważ żadne z nich nie postawiło dobrze. 

Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)Where stories live. Discover now