Rozdział 16

76 7 0
                                    

Perspektywa Dagmary

Ranek nadszedł bardzo szybko dzisiaj mieliśmy się przenieść do nowej już stałej posiadłości. Dlatego też po wykonaniu porannych czynności zeszłam na dół. Po drodze spotkałam dziewczyny i razem zaczęliśmy przygotowywać jedzenie dla reszty. Gdy byliśmy w połowie pojawiła się mój narzeczony wraz z moim najstarszym bratem. Który pomogli nam w przygotowaniu posiłku. Mój brat nadal się obawiał, że ja do końca się na nim jeszcze nie zemściłam. Tylko że ten jest w błędzie, ponieważ na tą chwilę mi się na nim nie chce mścić. Ale nie powiem mu tego. Będzie miał w krótce niespodziankę. Dopiero po ty tygodniu się nad nim zlituję i powiem mu że nie zemszczę się na nim.


Perspektywa Davida

Gdy z chłopakami i innymi szedłem. To okazało się, że naleśniki są już zrobione. Dlatego też, zasiedliśmy do stołu. I zaczęliśmy jeść posiłek. Gdy tylko skończyliśmy to zaczęliśmy się przygotowywać do przeprowadzki. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Tak samo jak i reszta. Gdy wybiła odpowiednia godzina to wkroczyliśmy do akcji przeprowadzka. Z czego śmiała się moja siostra. Kiedy wyobrażała sobie mnie i resztę przy rozpakowywaniu walizek. Co spowodowało, że ja wraz z innymi próbowałem ją zabić za pomocą wzroku. Ale się poddałem, ponieważ dobrze wiedziałem, że na nic moje starania. Co śmieszyło mojego ojca. 


Perspektywa Kacpra

Podróż do nowej posiadłości minęła nam bardzo szybko. Co mnie mile zaskoczyło. Dlatego też, powoli wraz z innymi zacząłem wnosić bagaże a panie znajdowały się w kuchni. Moja narzeczony w trakcie wnoszenia walizek kilkanaście raz mnie i resztę zdążyła upomnieć. A ja się zastanawiałem czy czasami język ją nie będzie bolał. Kiedy się jej zapytałem to ta jak na złość poinformowała mnie, że za karę będę spał na kanapie. A ja wiedziałem że ta nie żartuje. A reszta się ze mnie śmiał. I jak na złość moi bracia nie chcieli mnie niestety przygarnąć. Tak samo jak przyszli szwagrowie. Gdy się wszyscy uspokoili to dalej wnosiliśmy bagaże.


Perspektywa Aleksandra 

Gdy skończyliśmy wnosić najpotrzebniejsze na dzisiaj rzeczy. Okazało się, że za chwilę będzie obiad. Dlatego też, udaliśmy się do jadalni. Po chwili pojawiło się jedzenie i zaczęliśmy jeść. A Kacper próbował wymyślić aby moja siostra mu wybaczyła. A ja dobrze wiedziałem, że czeka go na prawdę trudne zadanie. I miałem z tego znakomity ubaw. Po skończonym posiłku wszyscy udali się do swoich pokoi aby zacząć się rozpakowywać. Może wtedy Kacper odkupi swoje winy coś mi się wydaje, że dowiemy się wszyscy dopiero po kolacji. 


Perspektywa Dagmary

Po jakiś dwóch godzinach mu wybaczyłam. Ale zemszczę się na nim inaczej. A on dobrze o tym wiedział, ponieważ poprosił mnie abym zostawiła jego włosy. A ja się zastanawiałam na jego propozycją. I po jakimś czasie się z nim zgodziłam. Chociaż mogło być śmieszne gdy skończyliśmy rozpakowywać nie wiedząc jakim sposobem wszystkie nasze walizki. To okazało się że mój chłopak miał dla mnie prezent. Ale miałam go ujrzeć dopiero wtedy kiedy przyjdzie mój ojciec i Aleksander. Gdy ci w końcu się pojawili to mój narzeczony zaprowadził mnie do drzwi. Które nie chciał wcześniej pokazać. Jak się okazało to we trójkę już przygotowali pokój dla malca który był za tymi właśnie drzwiami. Po szoku udałam się z nimi na kolację. I okazało się, że tylko ja i mój narzeczony się rozpakowaliśmy. Po tych informacjach i zjedzonym posiłku udałam się z Kacprem spać. 

Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)Where stories live. Discover now