Perspektywa Aleksandra
Przez kolejne dni nic ciekawego się nie wydarzyło. Może oprócz tego, że ojciec poprosił mnie i mojego bliźniaka o rozmowę. A ja nie wiedziałem o co może chodzić. I to mnie najbardziej martwiło. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej. Gdy weszliśmy do pokoju to trudno było nam ocenić co ten chce nam powiedzieć. Ale po chwili wraz z bratem się dowiedziałem i tego co właśnie usłyszałem w ogóle się nie spodziewałem.
Rozmowa
Mikołaj: nie będę owijał bawełnę
Aleksander: co się dzieje
Mikołaj: dowiecie się w swoim czasie
Łukasz: rozumiem
Aleksander: to o co chodzi
Mikołaj: kiedy wy kogoś sobie znajdziecie
Aleksander: mamy kogoś na oku
Mikołaj: jakoś średnio to widzę
Łukasz: bardzo śmieszne
Aleksander: przecież i tak będziesz wkrótce dziadkiem
Mikołaj: dzięki waszej młodszej siostrze
Łukasz: ale będziesz
Mikołaj: ja was nie wierzę
Aleksander: domyślamy się
Mikołaj: co ja z wami wszystkimi mam
Łukasz: wesoło
Mikołaj: to wiem na pewno
Łukasz: nawet bardzo
Mikołaj tego nie musicie mi przypominać
Aleksander: ale chcemy
Mikołaj: dobrze wiedzieć
koniec rozmowy
Perspektywa Mikołaja
Gdy moi synowie wyszli to pojawili się moi bracia i się ze mnie śmiali. A ja im się nie dziwiłem, ponieważ na prawdę to śmiesznie wyglądało. Ale co się dziwić. Gdy się uspokoili to zaczęliśmy rozmawiać o tym co się dzieje. Niestety nikt z ich przyjaciół nie wie kto może za tym stać. A mnie to denerwuje. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie zeszliśmy na dół aby zjeść obiad. Gdy zająłem miejsce to moi pierworodni mnie mordowali wzrokiem a reszta się z tego śmiała. A miałem nadzieje, że zjem spokojnie obiad. Ale jednak się myliłem.
Perspektywa Mateusza
Muszę przyznać, że tata mnie zaskoczył, że rozmawiał o tym z moimi braćmi. Po minie Dawida wiedziałem, że ma podobne zdanie co ja. Ale co się dziwić. Jak się okazało, to reszta się jakoś tym nie przejęła i była po stronie mojego ojca. Co mnie trochę zaskoczyło. Ale co się dziwić. Nawet moja własna siostra co mnie mile zaskoczyło. Ale co się dziwić. Jak zawsze mogło być gorzej. Reszta miała podobne zdanie co ja. Po jakimś czasie z chłopakami udałem się na siłownie. Gdzie moi najstarsi bracia walczyli aby się odstresować. I muszę przyznać, że walka była na prawdę bardzo ciekawa.
Perspektywa Karola
Wraz z innymi musiałem przyznać jedno. Gdybym nie wiedział, że moi kuzyni przez tyle lat się nie widzieli. To na pewno bym nie uwierzył, że ci się odnaleźli. A tak walka jest o wiele ciekawsza, ponieważ można się po nich wszystkiego spodziewać. Takie same zdanie miała również reszta. Po jakimś czasie tamci ogłosili remis, ponieważ już nie chcieli walczyć. Dlatego też wraz z innymi wróciłem do salonu. Aby tamci mogli się ogarnąć.
YOU ARE READING
Nowe życie nowa ja - W pogoni za prawdą (zakończona)
FanfictionKontynuacja I części Nowe życie nowa ja