Tobirama Senju x Reader cz.1

1K 32 3
                                    

Urodziłam się w Konosze a dokładniej w miejscu gdzie w późniejszym czasie powstała. Nie wiem kim była moja biologiczna matka z racji tego iż po porodzie wraz z ojcem porzucili mnie na pastwę losu w lesie. Znalazł mnie tam później pewien mężczyzna znany pod pseudonimem (Nazwisko), który wraz z żoną słynął z okropnego traktowania ludzi a szczególnie dzieci. Do 12 roku życia nie odczuwałam złego traktowania z jego i jego małżonki strony. Lecz gdy pojawił się 

(imię brata) to mój świat się zawalił. Byłam od tamtej pory traktowana jak śmieć. Byłam zmuszana do wielkiej i strasznej pracy psychicznej i fizycznej. Po 2 latach tak spędzonych postanowiłam uciec. Na początku wszystko szło zgodnie z planem : spakowałam jedną koszulkę, jedną parę spodni, bieliznę , pieniądze, pluszowego misia ( jedyna pamiątka po biologicznych rodzicach) oraz kilka shuriken'ów (dla bezpieczeństwa)  do plecaka. Założyłam na siebie (Kolor) bluzę z kapturem i spodnie sięgające do moich kostek. Wzięłam plecak i wyszłam z domu w sposób niezauważalny, czyli przez okno. Zamknęłam okno i pobiegłam przed siebie tak szybko i daleko na ile moje ciało pozwalało. Byłam już naprawdę daleko od budynku, w którym się wychowywałam gdy nagle poczułam, że tracę przytomność pewnie z powodu wycieńczenia (no bo kto bez przerwy biegnie 2,5 godziny!).

.....Time Skip.....
Po 5 godzinach

Obudziłam się w jakiegoś rodzaju piwnicy, chociaż nie... to raczej jest CELA WIĘZIENNA ! Kraty w oknie wszystko mówiły za siebie. Podniosłam się z lekkimi zawrotami głowy i podeszłam do okna. Musiałam stanąć na palcach by cokolwiek móc zobaczyć. Gdy już miałam możliwość zobaczenia czegokolwiek usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Spojrzałam w stronę źródła dźwięku i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam sylwetkę męską. Zamarłam. 

- Widzę, że się już obudziłaś - powiedziała spokojnie postać zbliżająca się w Twoim kierunku.

- G-Gdzie jestem? Co to za miejsce? Kim jesteś? - zaczęłam pytać ze łzami strachu postać zbliżającą się do mnie.

- Spokojnie nic Ci nie zrobię...Obiecuję! Jestem Hashirama Senju - znowu zaczęła mówić postać. Jak wyszedł z cienia zobaczyłam jego brązowe włosy sięgające do (CHYBA) odcinka lędźwiowego.

- M-Miło mi...J-Jestem (imię) (nazwisko)- odpowiedziałam mężczyźnie lekko mniej przestraszona. 

Senju podszedł na tyle blisko, że mogłam zobaczyć jego miły, ciepły uśmiech, który miał na twarzy.

- Co tu robisz (imię)?...Znaleźliśmy Cię w lesie podczas odwrotu z pola walki byłaś...całkowicie wycieńczona - widać było, że martwił się.

- No więc zaczęło się tak ..... - zaczęłam opowiadać mu swoją historię. On słuchał uważnie co dodało mi pewności, że mogę mu powiedzieć wszystko, co też uczyniłam.

.....Time Skip.....
Po 30 minutach

- I tak oto znalazłam się tutaj - zakończyłam swoją opowieść i lekko się uśmiechnęłam.

- Czyli nie masz gdzie się podziać?.... - myślał na głos.

- To w takim razie zostajesz z Nami! - jego decyzja mnie naprawdę zaskoczyła.

- A-Ale przecież... - zaczęłam lecz brunet mi przerwał.

- Nie przyjmuję sprzeciwów. Zostajesz i tyle - powiedział z troską i wyższością. Następnie wziął mnie na ręce w stylu "panny młodej" i zaczął iść do drzwi, którymi wcześniej wszedł. Niósł mnie tak przez uliczki wypełnionej po brzegach domami małej wioski, do czasu gdy postanowił mnie zanieść do jednej z posiadłości. Było to domostwo o ścianach jasnozielonych i dachu w kolorze kory drzewnej. Po wejściu było widać tradycyjny wystrój japoński.

One Shot ~Naruto [Zamówienia ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now