Stałem przy swojej szafce, próbując przypomnieć sobie jaką mam pierwszą lekcje.
Podskoczyłem do góry, kiedy ktoś obok mnie trzasnął szafką. Jeden z przyjaciół Jeongguka miał obok mnie szafkę, a mianowicie Suga.
Odwróciłem się, by zobaczyć co się stało, jednak to nie Suga trzasnął drzwiami szafki, a sam Jeongguk.
- Sorry, że cię przestraszyłem, ale nie kontaktowałeś - wytłumaczył.
Jeongguk się do mnie odezwał.
Czy ja umieram?
- Chciałeś coś konkretnego? - odchrząknąłem udając, że nasza rozmowa mnie wcale nie rusza.
- Słyszałem, że jesteś dobry z wiedzy o społeczeństwie, a ja nie zbyt i może mógłbyś mi pomóc? - zapytał - Oczywiście zapłacę!
- Tak oczywiście, kiedy? - byłem w szoku.
- Pasuje ci po szkole w bibliotece? Chce zacząć jak najszybciej - odparł.
- Jasne - pokiwałem głową.
- Dzięki - zaczął odchodzić - A i, masz teraz koreański!
Odwróciłem się do niego tyłem i pisnąłem w środku.
PIEPRZONY JEON JEONGGUK POPROSIŁ MNIE O POMOC!
*
Może jakiś maraton teraz na bieżąco?
Izzie