Kolanowirus

33 4 2
                                    

Witam państwa! Jak wiemy jest epidemia kolanowirusa i każą nam siedzieć w domu, a to idealne miejsce i czas by napisać nowy rozdział.

A więc jak pewnie wiecie z poprzedniego rozdziału, byłam chora, i nie było mnie w szkole przez cały tydzień. Miałam w pizdu zaległości, więc no.

Był wtorek. Jutro sprawdzian z matmy, a ja w ogóle nie kumam tematu. Najgorzej. Dopiero co wróciłam do szkoły, a tu już mi sprawdzian szykują. Nie wiem jak ja to ogarnę.

Siedzę se na korytarzu, i co 5 sekund słyszę "koronawirus". Wszyscy panikują, a przecież nawet do Wielkopolski jeszcze nie dotarł (wtedy jeszcze jak to pisałam to go nie było w Poznaniu). No debile kurwa. W ogóle to jakiś chłopak na de mną stoi i posraniec nawet maskę i rękawiczki, idiota jeden. (wtedy idiota, teraz kurde maseczki obowiązkowe)

Po chwili nadbiega Wiktor z Adamem i dzielą się najnowszymi newsami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili nadbiega Wiktor z Adamem i dzielą się najnowszymi newsami.

(tutaj się rozpoczyna "wiktor news")

A więc podobno zabrali jakąś dziewuchę (dziewuhan xD) do szpitala bo miała obawy tego pierdzielonego korwinowirusa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A więc podobno zabrali jakąś dziewuchę (dziewuhan xD) do szpitala bo miała obawy tego pierdzielonego korwinowirusa. Ci gówniarze panikują, jak przecież nawet nie potwierdzili tego srajwinowirusa. W każdym razie mówili że odwołano szkołę do odwołania.
Potem okazało się że po prostu rząd wydał zgodę na zamknięcie szkoły, a o tym czy zamknąć decydują nauczyciele. (chociaż w sumie głupio by było jakby nie zamknęli, a na dodatek tylko na dwa tygodnie, więc co to niby da, jeśli przecież po dwóch tygodniach będzie jeszcze więcej zainfekowanych. Jeśli zachoruję na tego koralowirusa to najwyżej zarażę nauczycieli których nie lubię, i odwołają lekcje. W ogóle kilka osób z mojej klasy (między innymi Wiktor) zeskipowali (od słowa "skip" , czyli w tym przypadku "pominąć") wf, naszą ostatnią lekcję.
W końcu odwołali tą szkołę, i się cieszyłam że nie będzie lekcji.

[...]

Minął tydzień. I tak mamy zadania i lekcje online, więc niepotrzebnie się cieszyłam. Do tego chcą nam wakacje skrócić, jak przecież teraz mamy i tak jakieś 2 razy więcej materiału. Jeśli nam skrócą, to obiecuję że powybijam ich co do nogi. I w ogóle straszna deprecha mnie dopadła. (mam taki okresowy stan depresyjny co jakiś czas)

[...]

Kolejny tydzień za mną.
Teraz mamy kwarantannę i z domu nie można dupy ruszyć.
Jakoś daję sobie radę, a w wolnym czasie oglądam anime.

Ciekawe jak dalej potoczy się z tym koronawirusem.

Wonchaj Kusz (czyli dziennik szkolnych lekcji)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz