Cz.1 Lev

982 60 133
                                    

Trening właśnie się skończył i zostałem sam żeby posprzątać salę. Trochę było mi z tego powodu smutno.

L: Yhh... Dlaczego każą mi wszystko robić samemu?

Powiedziałem sam do siebie i zacząłem po woli ogarniać. Jednak po chwili usłyszałem otwieranie drzwi i moje imię.

Y: Lev!

Natychmiast się odwróciłem. Serce zaczęło mi szybciej bić.

L: Yaku-San!

Podkochiwałem się w libero od kiedy go poznałem. Miałem do niego podbiec, ale potknąłem się na piłce i spadłem na twarz. Wtedy mój anioł pomógł mi wstać. Natychmiast go mocno przytuliłem.

L: T-tęskniłem!

On także mnie przytulił przez co moje policzki zmieniły kolor na czerwony.

Y: Ja też Lev. Ja też

Staliśmy tak jakąś chwilę aż Morisuke zapytał:

Y: Może pomóc ci posprzątać?

L: Y-Yhm

Miałem łzy w oczach. Zawsze tak bardzo mi na nim zależało, ale nie umiałem mu tego wyznać, aż się rozzstaliśmy. Może znowu będę miał szanse wyznać moje uczucia?

Y: Czemu płaczesz?

Martwił się... Jak zawsze.

L: B-bo j-ja t-tak z-za t-tobą t-tęskniłem!

Rozpłakałem się na dobre. Tak już przy nim mam. Nie umiem ukrywać uczuć. Nagle chłopak zaczął wycierać moje łzyłzy, a ja znów go przytuliłem.

L: T-tak t-tu p-pusto b-bez c-ciebie...

Mówiłem wszystko co czułem.

Y: Jeśli tylko będziesz chciał będę przychodził częściej

Ucieszyłem się jak nigdy. Będę mógł widywać mojego aniołka częściej!

L: P-prosze! T-tak!

Westchnął głośno.

Y: Dobrze więc

Odsunął się ode mnie. Trochę mi się to nie podobało, bo chciałem mieć go jak najdłużej przy sobie, ale odpuściłem.

Y: W takim razie bierzmy się do roboty i posprzątajmy tutaj!

Uśmiechnął się. Mógłbym na niego patrzeć godzinami. Musiałem zrobić pierwszy krok, aby go zdobyć.

L: D-Dobrze... Może potem pójdziemy gdzieś razem? Prooooszeee

Zrobiłem najsłodszą minkę jaką umiałem.

Y: Niech będzie. Skoro tak ci zależy to zgoda

Tak! Sukces!

L: Yey! Dziękuję!

Ponownie go przytuliłem. Jest taki cieplutki!

Y: D-dość tych czułości. Bierzmy się do roboty!

L: H-hai!

Wstałem i zacząłem bardzo szybko sprzątać. Widziałem jak były libero się śmieje przez co zrobiło mi się ciepło na serduszku.

Kiedy sprzątaliśmy zapytał:

Y: Lev? Czy Nekomata- Sensei nadal cię trenuje?

Po głosie można było poznać, że jest bardzo zaciekawiony.

L: Tak. Nieźle się trzyma, ale... Jest jeszcze bardziej surowy niż wcześniej

Y: Ouu. Rozumiem

𝑊𝑧𝑟𝑜𝑠𝑡 𝑁𝑖𝑒 𝑀𝑎 𝑍𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 | 𝑌𝑎𝑘𝑢𝐿𝑒𝑣Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz