[10] Kocham cię...♪

18 1 4
                                    

Beton pocałował mnie krótko po czym się ode mnie odsunął i wbił wzrok w ziemię wzdychając.

- Ja ten... Idę do góry na chwilę - Mruknął cicho po czym szybko skierował się na górne piętro. ja pobiegłam za nim.

- Czekaj, co to do huja było? - Zapytałam zdezorientowana łapiąc go za ramię - Czemu mnie pocałowałeś? Żeby zrobić na nich wrażenie tak? - Spojrzałam w jego oczy. Znowu unikał mojego wzroku.

-...Nie - Mruknął cicho po dłuższej chwili ciszy. westchnął głośno patrząc w podłogę - to było Naprawdę. Naprawdę cię kocham Kasia. - Spojrzałam na niego zaskoczona a on mnie do siebie przybliżył i wpił się w moje usta. Po raz drugi w tym dniu mogłam posmakować jego ust. Tym razem odwzajemniłam pocałunek najlepiej jak umiałam. Po dłuższej chwili namiętnego całowania się z nim niechętnie się od niego oderwałam gdyż zabrakło mi tlenu. Złączylam nasze czoła patrząc mu w oczy. Beton uśmiechnął się delikatnie cmokając mnie krótko w usta.

- to jak? Zostaniesz moją dziewczyną - Zagryzł wargę obejmując mnie w talli a ja pokiwałam głową na tak.

- Idziemy na dół skarbie? - beton złapał mnie za rękę uśmiechając się. Znowu Pokiwałam twierdząco głową przytulając się do niego. Gdy zeszliśmy na dół zobaczyłam Łukasza który posuwał marka na stole jęcząc głośno.

- Ja pierdole, Debile! - Warknął głośno beton podchodząc do nich wkurwiony - wypierdalajcie stąd, to nie jest sala porno

- C-co jest? - Łukasz doszedł pośpiesznie w Marku po czym zszedł ze stołu i zaczął się ubierać.

- No Idioci zasrani.co tu włazicie?! - burknął Marek po czym też zaczął się ubierać - poruchać się spokojnie nie można!

- Ruchajcie się w swoim domu jebane pedały - Mruknął - A nie u Kasi - Położył głowę na moje ramię i mocno przytulił

- Fuu, Oblechy. - zaśmiał się Marek - a tobie Kaśka współczuję że z takim debilem w związku jesteś. Nawet go jeszcze dobrze nie znasz - Prychnął po czym ubrał buty i wyszedł trzaskając drzwiami.

- sory za niego - Westchnął Łukasz - a wy serio jesteście razem?

- tak - Odparł beton uśmiechając się do mnie - A co? Masz jakiś problem?

- żal mi cię Kasia - Mruknął Brunet spoglądając na mnie - potem nie rycz przez niego i nie mów że nie ostrzegałem - Wyszedł z mojego domu

- O co mu chodziło? - Zmarszczyłam brwi patrząc na betona - co on pierdoli? - przytuliłam się do niego

- Niewiem - wywrócił oczami - Znowu mnie obgaduje pfff. - Westchnął - Chyba jesteśmy sami - spojrzał w moje oczy zagryzając wargę. Słodziak. - Może porobimy coś fajnego? - włożył jedną rękę pod moją koszulkę.

No to zaczynamy zabawę...

-----

Reklama Polsat XDDDDDDDDDDD

witam i żegnam

merkurywawrzyniaka04

:d

KxB & KxK | @merkurywawrzyniaka04Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon