[4] Nie mam Domu...

38 1 17
                                    

- Zamknij się i do pokoju - warknął przez zęby Beton piorunując typa wzrokiem po czy wyciągnął pistolet - już - syknął na co ten gość uciekł przerażony do Pokoju, w którym był wcześniej.

- O co t-u chodzi? - spytałam marszcząc brwi i patrząc na broń, którą schował - k- kto to był?

- Na czym skończyliśmy ? - Zapytał mrużąc oczy i spoglądając na mnie spokojnie. Uśmiechnął się lekko przybliżając sie do mnie na kanapie

-pytałam gdzie mieszkasz? - odparłam cicho biorąc kolejny kieliszek bardzo drogiego wina które przyniósł beton i pijąc.

- Nie mam domu - Odpowiedział smutnie pociągając nosem - Wy-rzucili mnie r-odzice

-s-seri-o? - Spytałam patrząc na niego i marszcząc brwi - Przepraszam że zapytałam... - Przeprosiłam nieufnie ponieważ miał na sobie bardzo drogie ubrania i wyglądał dobrze. Można powiedzieć nawet że był przystojny. Przynajmniej dla mnie 

- m-ogę mieszkać u ciebie ? - Zapytał cicho i dalej smutnym tonem głosu - p-rosze

Miałam ochotę powiedzieć ;
-NIEEE! SPIERDAAALAJ!

jednak usłyszałam jak mówię :
- ..... Muszę to jeszcze ..... przemyśleć

-Zajebiś.......fajnie..dzięki - mruknął zagryzając wargę i puszczając mi oczko. Próbował udawać że nic się nie stało. Pół godziny i dwanaście minut  później odjechał wraz ze swoimi ... Kolegami? Pracownikami? Chłopakami? bo wkońcu mówili do niego szefie, a ja kompletnie nie wiedziałam dlaczego. Jakiś daddy kink wersji premium czy co?

***

Rano deszcz jebał mi w szybę tak  mocno że mnie obudził. Ogarnęłam się schodząc na dół.Tomek Olejnik spał na kanapie a ja nie chciałam go budzić, pewnie odsypiał wczoraj . Był poniedziałek. Jebany poniedziałek. Znowu szkoła a ja nie zdążę wypić nawet jednej małej zasranej filiżanki kawy, od której jestem bardzo  uzależniona, pomijając to że już się spóźniłam do budy o trzydzieści minut gdyż pojebał mi się piątek z poniedziałkiem i myślałam że dziś jest sobota. Po prostu zajebiście. Typowa ja. Wbiegłam spowrotem na piętro pakując byle jakie książki z biurka do torby po czym wyszłam na dwór. Była wiosna jednak na dworze nadal Piździło zimnem a ja nie wzięłam kurtki. Do szkoły miałam jakieś trzydzieści minut więc zaczęłam obliczać ile czasu mam jeszcze do całkowitego zamrożenia. W połowie drogi doszedł (😏) do mnie Łukasz zwany kamerzystą

-Yo- Odparł witając sie ze mną żółwikiem - co tam?

- A nic, zimno jak huj, ja do budy muszę iść, przejebane - wyżaliłam się mu trzęsąc się z zimna - A jak u ciebie?

- Nudy jak Cholera , marek ma urodziny, wyszłem na miasto mu coś kupić - Mruknął uśmiechając się  - Idziesz też ? Doradzisz mi 

- Jestem spóźniona,sory - powiedziałam Wzdychając - Ale dzięki za propozycję

Patrzyłam jak odchodzi po czym pognałam pędem do szkoły. Gdy weszłam do budynku była przerwa, co oznaczało że spóźniłam się na całą pierwszą lekcję. Lekcję Historii z panią Sarą , której nienawidziłam ( Histori , nie Sary)  więc zajebiście. Otworzyłam szkolną szafkę chowając tam plecak i sprawdzając jakie wzięłam książki. Geografia, Biologia, Matematyka i...... ,, Pamiętnik Betona N.Z.T.R ". Na pewno nie miałam takiej książki w domu. Nie wiedzialam totalnie dlaczego ją mam ani skąd ona się wzięła u mnie w pokoju. westchnęłam głośno zakrywając książkami ten ,,pamiętnik " aby nikt go nie zauważył  Po czym zamknęłam szafkę. Jeden z tych jego ,, chłopaków " musiał zostawić u mnie te książkę bo to w moim pokoju Beton kazał siedzieć tym typom. Miałam ochotę go przeczytać. Ale nie tutaj. W domu,Tam gdzie nikt nie będzie tego widzieć bo mogliby mi to zabrać. Skierowałam się do mojej ulubionej sali nr 421 . Wchodzić tam mogę tylko ja,ponieważ pod koniec pierwszego semestru zajebałam woźnemu Januszowi  klucz. Ja  Przechowuje tam różne rzeczy chcąc je ukryć przed Olejnikiem albo czasami kimś innym z ekipy Kruszwila. wbiegłam na trzecie piętro i otworzyłam moją salę wchodząc do środka.Usiadłam na wielką,starą,czerwoną kanapę która była bardzo zniszczona i skrzypiąca rozglądając się po sali czy wszystko jest. Zawsze tak robię bo boję się że personel mógł mieć ZAPASOWY klucz do mojej ,,bazy". Wszystko było na swoim miejscu. Perfumy z imporio Armani i Versace, płyta z disco polo lat 90,  perkusja którą dostałam od ciotki Moniki  na święta, dużo pudeł, Plakaty mojego największego idola czuuxa, Wookie- tookie ,  zarysowana płyta z piosenkami dla dzieci i autografem smoka Edzia oraz wielkie białe drzwi. Są tu od zawsze, odkąd mam tą salę na wyłączność  zawsze są zamknięte i nie da się ich otworzyć. Kilka razy próbowałam wsuwką, łyżką, jednak bez skutku. Zwróciłam wzrok na parapet na którym zazwyczaj siedzę i przyglądam się miastu. Moje figurki pokemonów jak zwykle tam były jednak zauważyłam coś jeszcze. Podeszłam do okna i spojrzałam na paczkę papierosów. Byłam pewna że tych szlugów nigdy tu nie było. Przeczytałam tekst który widniał na przyczepionej do fajek kartki

"Dominika, daj t szefowi, musi zapalić jak będzie miał przerwę w pracy. Dzisiaj kończę 7 bo bachory do szkoły muszą przyjść. Spotkamy się po pracy ;*  "

Że co? Byłam załamana że wyrzucą mnie  jeśli ktoś się dowie że przywłaszczyłam sobie własność szkoły, tą salę. Jednak dotarło do mnie że to nie nauczyciel. Przecież nie paliłby szlugów w szkole. Chociaż .... . Sama nie wiedziałam już co o tym myśleć gdy nagle poczułam zimny chłód od strony drzwi. Tak , tych wielkich białych drzwi do których podeszłam, zawahałam sie przez chwilę po czym moja ręka pociągnęła za klamkę a drzwi otworzyły się. Stałam jak wryta nie wiedząc czy wejść czy nie, aż wkońcu weszłam do środka. Od razu poczułam smród marichuany i papierosów.             Pomieszczenie było duże, jednak nikogo żywego tam nie zauważyłam.zaczęłam się rozglądać. Pełno pudeł,Same pudła i trzy drzwi, tak samo białe jak te które przed chwilą otworzyłam. Podeszłam bliżej aby zobaczyć co jest w tych pudełkach jednak gdy zrobiłam krok naprzód, drzwi za mną zatrzasły się na co ja podskoczyłam wystraszona

- ekhem - zakaszlał groźnie znajomy mi głos za mną  - klient?!- warknął a ja  Odwróciłam się gwatłownie za siebie patrząc w oczy znanej mi osobie która patrzyla na mnie groźnie...

To był beton...


-----------------------------------------------------------
merkurywawrzyniaka04

H
H
H
H
H
H
H
aHa

Wiem ze mnie
zabijesz za
czuuxa ;*

Mam Nadzieję
że się nie
pokłócimy
Przez tą
książkę ;*

KxB & KxK | @merkurywawrzyniaka04Where stories live. Discover now