✧✦ ✈ ✦✧
Ubiór Jeongguka składał się z czarnego jak śmierć płaszcza, równie ciemnych spodni i ukochanych pseudo-glan, dlatego omijanie go szerokim łukiem przez starsze panie było całkowicie wytłumaczalne. Zwłaszcza w momencie, w którym przebrany za ponuraka stał w dziale dziecięcym, jako towarzysza posiadając uzbrojonego w gazy pieprzowe ochroniarza. Student nie dziwił się zupełnie, widząc postępowania i wyrazy twarzy emerytek, bo gdy metal regałów odbijał jego podobiznę, sam odczuwał niepokój. Już samym swoim istnieniem odstawali od spokojnego życia marketu, nie mówiąc już o fakcie, że przybyli tam, by przebierać w różowych, obsypanych brokatem zabawkach.
Spoglądał na nich każdy, a przynajmniej tak wydawało się Jeonggukowi, choć najprawdopodobniej był to kolejny z objawów paranoi, w którą powoli, stopniowo popadał.
– Która ładniejsza? – zapytał, wyciągając przed siebie dwie lalki. Obie były obrzydliwie różowe, w czym jedną z nich karmiło się butelką napełnioną wodą, by w razie czego mogła nią płakać, a druga miała zaprogramowane kilka typów rozmów w trzech różnych językach.
Jay otworzył usta, całkowicie zbity z tropu. Nie były to decyzje, które przywykł podejmować. Jeongguk prychnął z rozbawienia, widząc nutę paniki w jego oczach.
– Dziękuję za pomoc – odparł ironicznie.
Przykucnął, by przyjrzeć się zabawkom z najniższej półki, przez co przetarł podłogę połami swojego płaszcza. W międzyczasie ochroniarz złapał kontakt wzrokowy z matką małej dziewczynki, która po zobaczeniu jego i klęczącego nieopodal Jeongguka szybko skierowała się w stronę, z której dopiero co przyszła. Poczuł się przez to jeszcze bardziej nieswojo, powoli wyczuwając krew napływającą do policzków.
– Czy to takie ważne? – zaczął powoli. – Nie możesz wziąć pierwszej lepszej?
– Nie – żachnął się Jeongguk, nawet nie odwracając w jego stronę wzroku. – Od najlepszego wujka dostaje się najlepsze zabawki.
– Może ta? – zapytał Jaebeom. Opakowanie, które wybrał, było pierwszym, jakie wpadło mu w ręce. Nie interesowała go jego zawartość, tylko jak najszybsze przedostanie się do kasy. Jego męskość cierpiała w morzu lalek, brokatu i różowych, przerażająco skrzekliwych pluszaków.
Student zmierzył wzrokiem pudełko trzymane w rękach ochroniarza. Jego powieka drgnęła lekko, gdy starał się zachować spokój, ale nie udało mu się powstrzymać szerokiego, kpiącego uśmiechu.
– To zestaw ciężarnej lalki Barbie – odparł fachowo, śmiesznie wyginając usta, gdy z powrotem próbował przybrać poważną minę. Chciał zostawić Jayowi trochę godności. – Jest od siedmiu lat i ma małe elementy. Jimin zabiłby mnie, gdyby jego córka zmarła przez zadławienie się figurką płodu.
Ochroniarz spojrzał na trzymane w rękach pudełko. W jego skład wchodziła figurka z dużym wgłębieniem, w którym spoczywała podobizna niemowlęcia. Powoli odłożył je na miejsce, krzywiąc się z każdą sekundą coraz bardziej.
YOU ARE READING
The Silent Prison ✈ τaekook [W TRAKCIE POPRAWEK, ZAWIESZONE]
FanfictionMedycyna od zawsze była konikiem Jeon Jeongguka i chociaż przez swój wymarzony zawód miał on przypadłość przekładania zdrowia innych ponad swoje, to nie oznaczało to od razu, że musiał niszczyć te własne, imprezując wraz z litrami alkoholu i innymi...