Predaking x HumanReader

1.7K 75 2
                                    

Preadking warknął, kiedy Starscream podszedł bliżej, aniżeli sobie tego życzył. Mech denerwował go niesamowicie; traktował go z góry, nie szanował i, co najgorsze, próbował zdradzić Lorda Megatrona. Na pierwszy rzut optyki widać było, że jest dwulicowy. Najpierw nieudolnie próbował znęcać się nad, wymarłym do niedawna, smokiem, a kiedy ten brutalnie mu oddał, zaczynał błagać o życie. Żałosne. 

Przerwał swoje rozmyślania o komandorze, na rzecz władcy Decepticonów, który wszedł do pomieszczenia. Tuż za nim maszerował Knockout z dziwną, przeźroczystą puszką w dłoni. Predacon zmrużył optykę, aby lepiej widzieć. W środku znajdował się mały człowiek płci żeńskiej. Siedziałaś po turecku, z rękoma skrzyżowanymi na piersi i bojowym wyrazem twarzy. 

-Predakingu, mam dla ciebie zadanie - powiedział w końcu, po czym wskazał na Ciebie ręką - Od teraz twoim zadaniem będzie pilnowanie (Imię). Człowieka, którego strzegł sam Optimus Prime. 

Pragnął powiedzieć, że go nie zawiedzie, ale nie mógł. Był w formie bestii. Tej, którą Megatron preferował, dlatego posłusznie kiwnął głową i chwycił w łapę pudełko z Twoją osobą. Kiedy Ty uważnie ilustrowałaś go wzrokiem, reszta Decepticonów wyszła z pomieszczenia, zostawiając Was samych. Nie do końca wiedział, co miał z Tobą zrobić, więc po prostu postawił Cię na podłodze. Megatron nie doprecyzował, po co ma to robić, przez ile i dlaczego. Z resztą, nie w jego interesie było pytać. Miał wykonywać rozkazy i czekać, aż jego rasa zostanie odbudowana. Nie mógł doczekać się wskrzeszenia swoich braci. 

-Będziesz tak nade mną stał? - Spytałaś, przerywając jego rozmyślania. Przeniósł wzrok ze ściany na Ciebie i usiadł, obniżając jednocześnie głowę, by lepiej Cię słyszeć - Dzięki. Miło, że przynajmniej jedna osoba na tym cholernym statku mnie słucha. 

Czy mógł wdać się z Tobą w rozmowę? Dotychczas jego jedynym rozmówcą był Shockwave, więc nie uśmiechało mu się milczeć przez kolejne godziny. Skoro żył, miał zamiar w pełni wykorzystać swój żywot. Nie był pewien, czy jeszcze kiedyś będzie wstanie porozmawiać z człowiekiem, dlatego przemienił się w mech'a. 

Z Twoich ust wydobyło się krótkie "wow", na widok drugiej formy Predakinga. Musiałaś przyznać, wyglądał niesamowicie. Ogromne wrażenie zrobiły na Tobie jego skrzydła, które rozprostował, chcąc się trochę rozciągnąć. 

-Powiedz mi, człowieku - Zaczął, a Twoje plecy przeszedł dreszcz. Miał przyjemny głos - Czy wiesz coś na temat mojego gatunku?

-Szczerze powiedziawszy, niewiele - stwierdziłaś krótko - Jedynie to, co powiedział mi Ratchet, medyk Autobot. Wymarliście, potem, dzięki Shockwave'owi powstałeś ty i podobno niedługo powstaną tobie podobni. Choć szczerze wątpię. 

Zaparłaś się nogami i rękoma, kiedy gwałtownie podniósł przeźroczystą puszkę kilka metrów nad ziemię. Zbliżył Cię do swojej twarzy i dopiero teraz zauważyłaś, że trochę się wkurzył. Widocznie temat wymarcia Predaconów był dla niego... Delikatny.

-Wytłumacz się - Warknął, a Ty wyciągnęłaś przed siebie dłonie. 

-Spokojnie kolego, zaraz wszystko ci powiem, ale od razu mówię, że ta informacja może nie być pewna - Powiedziałaś, a Predaking poruszył skrzydłami, w geście zniecierpliwienia - Złapali mnie, kiedy zanosiłam Ultra Magnusowi blaster, którego zapomniał Bulkhead. To była chwila, naprawdę. Jakiś Vehicon capnął mnie tuż przed wejściem do mostu i...

-Przejdź do rzeczy. 

-No więc... Kiedy wpakowali mnie do tego - zastukałaś pięścią w szybkę - Podsłuchałam rozmowę Starscream'a i Knockout'a. Wierz mi lub nie, ale w tej chwili Autoboty są w laboratorium na ziemi i najpewniej pozbywają się kapsuł z twoimi braćmi, a to dlatego, że Megatron podał im namiary. 

Transformers: Prime x ReaderWhere stories live. Discover now