prologue

723 41 1
                                    

- Więc te wszystkie rzeczy... Te dziwne pigułki, rozkojarzenie, nerwowe ruchy, humorki... Twoje dziwne zachowanie... To przez nie? To wszystko przez nie? - spytał Louis, uważnie skanując Harry'ego wzrokiem. W oczach oboje mieli łzy. Błyszczały się jak szklane tafle, które w każdej sekundzie mogą pęknąć i skalać ich policzki słonymi ścieżkami. - Dlaczego mi nie powiedziałeś? Mogłeś mi powiedzieć, mogłeś być ze mną szczery.

Żal ściskał jego serce. Skoro on nie do końca przetworzył to, czego się dowiedział, to co musiał czuć Harry?

Ach no tak - przecież ukrywał przed nim prawdę tak długi czas, że chyba ze wszystkim już dawno się pogodził, nieprawdaż?

- Nie zrozumiałbyś. - Odpowiedział, pociągając nosem. - Teraz też nie rozumiesz.



Od autorki: witajcie, witajcie! Natrafiliście na nowy przybytek o nazwie Oblivion! Mam nadzieje, że wam się to ff spodoba i zostawicie coś po sobie!

Na razie wstawiam prolog, napiszę kilka rozdziałów i będę je wstawiać regularnie!

Od dłuższego czasu już planowałam napisać coś takiego, to mój pierwszy mpreg i pewnie ostatni, więc nie oczekujcie za wiele. Też ostrzegam, że to krótka przygoda na max 15 rozdziałów może 20.

Dodajcie to ff do biblioteczki i bądźcie pewni, że jesteście na bieżąco!

Love as always, K. xx



Oblivion || Larry Stylinson//ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now