45

1K 49 5
                                    

Jedną z rzeczy, która denerwowała obozowiczów z Obozu Półkrwi, byli zarozumiali przybysze. Przy tej szczególnej okazji nowy obozowicz o imieniu Jack wielokrotnie mówił, że jest o wiele lepszy niż wszyscy inni. W większości ludzie próbowali go zignorować i pozwolić mu nadal być aroganckim. Pewnego popołudnia pokonał kogoś podczas treningu na miecze i pozwolił tej wygranej uderzyć mu do głowy (od wygranej stał się bardziej arogancki) Obozowicze w zbrojowni zgromadzili się wokół niego, zaczynając się denerwować. „Zobacz, jestem niezwyciężony! Chodź, kto będzie następny!” Percy podszedł do dzieciaka z mieczem w ręku. "Ja." Jack przestraszył się, gdy Percy stanął twarzą w twarz z nim. „Ja… mam na myśli kogoś w moim wieku. Masz 17 lat, to nawet nie byłoby blisko uczciwej walki!” Percy zaśmiał się, gdy wrócił do reszty przyjaciół. Hazel westchnęła, wstając z podłogi. "Zrobię to." Jack zaśmiał się, gdy zobaczył, jak wyciąga miecz ze stojaka. „Nie mogę z tobą walczyć. Jesteś dziewczyną, którą mogę skrzywdzić!” Hazel zaśmiała się, chwytając zestaw zbroi. „Myślę, że zaryzykuję”. Spojrzała i zobaczyła, jak Jason i Frank podnoszą pięści do góry w kącie zbrojowni, a Piper i Annabeth śmieją się z kciukami do góry. „1, 2, 3!” krzyknął Leo. Jack podbiegł do niej, gdy Hazel zamknęła oczy. W pół sekundy Jack wpadł na stos starych hełmów i tarcz. Śmiech słuchać było w całym budynku, gdy Jack wstał i krzyknął: „Walcz uczciwie!” Hazel westchnęła, ponownie przygotowując miecz. Leo zaczął odliczanie ponownie „1, 2, 3!” Jack podbiegł do niej ponownie, a ona uderzyła go rękojeścią miecza. Oddal jej cios i szli w tę i z powrotem przez kilka sekund, zanim Hazel trafiła dobrze i rzuciła jego mieczem przez pokój. Reszta obozowiczów próbowała ukryć śmiech, gdy Jack stał tam z szeroko otwartymi oczami. „Wróć, kiedy będziesz na misji, by uratować świat”. - powiedziała Hazel, wychodząc z budynku. Reszta siódemki wyszła za nią z pokoju, gdy tylko wymamrotał „Ona… oni… Uratowali świat?” Will się roześmiał, gdy szedł za nim. „Może powinieneś nauczyć się czegoś więcej, zanim zaczniesz być arogancki”. Reszta obozowiczów wyszła, zostawiając oszołomionego Jacka samego.



Bogowie w końcu powiedziałam mamie o tym, że jestem aseksualna. I czuję się z tym świetnie wiedząc, że wspiera mnie zawsze nie zależnie co postanowię. ❤️
I Uwielbiam też to, że na wattpadzie jest wiele wspierających osób i dlatego tak bardzo lubię tu pisać (na co na razie nie mam czasu przez naukę nawet podczas tych 2 tygodniach ferii trudno mi było coś napisać).

headcannon z pjTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang