Od ostatniej imprezy odczuwałam ogromne wyrzuty sumienia względem Liama. Fakt,że nie mogłam przestać myśleć o jego miękich ustach nie pomagał.
Moje samopoczucie pogorszyło się jeszcze bardziej kiedy Liam zaprosił mnie ma randkę starałam się odmówić ale bezskutecznie. W końcu uległam.
Stałam pod drzwiami chłopaka zastanawiając się czy nie wrócić do domu. W końcu nacisnęłam przycisk a mieszkanie wypełnił dźwięk dzwonka. Chwilę później w drzwiach pojawił się blondyn. Ku mojemu zdziwieniu miał na sobie koszulę a jego mina mimo uśmiechu wskazywała, że denerwował się.
-miło, że jednak jesteś- jego głos delikatnie drżał
Przepuścił mnie w drzwiach składając delikatny pocałunek na moich ustach. Powędrowałam do kuchni gdzie stół był nakryty dla dwóch osób. Na stole stał bukiet czerwonych róż. Pomieszczenie rozświetlały jedynie świece na stole I mała lampa na komodzie.
Poczułam dziwne ukłócie.-Mam nadzieję, że Ci zasmakuje.- blondyn odsunął mi krzesło a ja Zajęłam miejsce.
- wiesz, że uwielbiam makaron w każdej postaci - odparłam gdy chłopak napełnił nasze kieliszki i zajął swoje miejsce.
Oboje jedliśmy w kompletnej ciszy. To mógł by być naprawdę piękny wieczór gdyby nie to, że w mojej głowie szalała myśl,że oszukiwałam go i nie zasłużyłam na to co dla mnie robił.
Nagle mężczyzna przerwał i chrząknął delikatnie.
- czy moglibyśmy porozmawiać szczerzę?- uniosłam wzrok gdy zadał to pytanie. Czyżby się czegoś domyślał ? Przytaknęłam skinieniem głowy.
- odkąd wróciłaś wydajesz się być inna. Zamknęłaś się w sobie. Jesteś nieobecna - badał uważnie moją twarz. - coś się stało?
- nie. Ja poprostu...- musiałam skłamać- poprostu będąc tam wyciszyłam się i powrót tutaj przyszedł mi z trudem
Dużo się dzieje, kończę studia- nie wiedziałam co powiedzieć- poprostu mam słabszy czas - wypowiedziałam chyba najbardziej banalną wymówkę jaką mogłam mu sprzedać.- oh kochanie wiesz,że jestem przy Tobie I zawsze możesz na mnie liczyć - wstał i uklękł tuż obok mnie - pomogę Ci ze wszystkimi
- wiem o tym- zdobyłam się na słaby uśmiech gdy jego dłoń zaczęła gładzić moje udo.
- chciałbym Cię o coś zapytać- jego twarz zrobiła się poważna. Czułam jak mój puls przyśpiesza.
- Oliwio - zaczął poczym drżącymi dłońmi sięgnął z kieszeni małe czerwone pudełeczko - Czy zostaniesz moją żoną ?
Zamarłam. Odebrało mi dech. Widziałam tlące się iskierki w oczach blondyna. Widziałam jak bardzo denerwował się czekając na odpowiedź a ja nie umiałam się nawet poruszyć.
W końcu jednak przełknęłam ślinę i zdobyłam w sobie chociaż trochę siły
- Liam ja - jąkałam się - zaskoczyłeś mnie bardzo
- chciałbym stworzyć z Tobą coś naprawdę poważnego - wyszeptał
- Liam ja chyba nie jestem gotowa na tak duży krok - delikatnie wstałam I odsunęłam się
- nie chciałem Cię przestraszyć- chłopak również uniósł się- Nie musisz odpowiadać odrazu.
- ja naprawdę przepraszam- spojrzałam w jego oczy - Nie mogę - wyszeptałam i nie czekając na odpowiedź zabrałam swoje rzeczy I opuściłam jego mieszkanie. Nie ruszył za mną. Znał mnie wiedział, że potrzebuję czasu. Moje serce łomotało niemiłosiernie kiedy zbiegałam po schodach
YOU ARE READING
Devil's prey
RomanceCzy miłość jest w stanie zmienić styl życia człowieka? Czy pozwoli mu na nowy start? Opowieść o losach młodego gangstera Jest to moje pierwsze opowiadanie więc chętnie przeczytam wasze opinie 😏 18+