6.

8.4K 327 215
                                    

NOWA MIŁOŚĆ DRACONA MALFOYA?

W dniu piętnastego września roku bieżącego odbyła się prestiżowa Gala Sportowców, która jak zwykle miała na celu nagrodzenie najbardziej wybitnych sportowców czarodziejskiej społeczności. Wśród śmietanki towarzyskiej pojawiły się same znakomitości, jak chociażby Pan Minister Shacklebolt we własnej osobie w otoczeniu bułgarskich dyplomatów.

Nie to jednak jest najważniejsze! Okazuje się bowiem, że wisienką na torcie uroczystego wieczoru było pojawienie się najbardziej popularnego brytyjskiego gracza quidditcha - Dracona Malfoya w towarzystwie... Panny Hermiony Granger.

Panna Granger piastuje obecnie wysokie stanowisko w Klinice Św. Munga. Najwyraźniej nasz narodowy bad boy zostawił swoją narzeczoną Astorię Greengrass z powodu uczucia do panny Granger. Cóż za nieoczekiwany zwrot wydarzeń!

Panna Granger, jak pisaliśmy wcześniej na łamach naszego magazynu, jest kobietą po przejściach - jej głośny rozwód z Ronaldem Weasleyem swego czasu nie schodził z ust naczelnych plotkarzy tego światka.

No ale nic! Kochani Czytelnicy, z zainteresowaniem będziemy śledzić rozwój wydarzeń, bo nikt w najśmielszych nawet snach nie zakładał takiego scenariusza! Światowej klasy gracz quidditcha i naczelna mądralińska! Najwyraźniej Draco Malfoy zaczął gustować w kobietach o silnej pozycji społecznej...

Bez odbioru,

wasza Rita Skeeter

- Merlinie, co za głupia baba... - Hermiona odsunęła od siebie gazetę z obrzydzeniem i sięgnęła po szklankę z sokiem. Draco jeszcze spał. A przynajmniej nie pojawił się jeszcze na śniadaniu, choć pora była już raczej obiadowa.

Przygryzła wargę z niepokojem. To co wydarzyło się między nimi poprzedniego wieczoru budziło w niej dużo skrajnych emocji.

Pocałował ją. Pocałował ją z pełną namiętnością i do tej pory czuła ekscytujące mrowienie między nogami na wspomnienie jego wygłodniałych ust na swoich wargach.

Ale poza tym nic się nie wydarzyło. Nie przeleciał jej. Nie zapuścił się dłońmi w głąb jej ciała. Gdy dotarli do domu, złożył na jej ustach delikatny pocałunek i zniknął za drzwiami swojej sypialni. A ona chyba chciała więcej. Chyba potrzebowała, żeby zrobił z nią kilka nieprzyzwoitych rzeczy, choć pewnie potem nie mogłaby mu spojrzeć w twarz.

- To jest genialne! - Głos Blaise'a dobiegł do jej uszu i po chwili już siedział obok niej w dużej jadalni. W dłoni trzymał dzisiejsze wydanie Proroka Codziennego, a z okładki patrzyła na nich ona sama przyklejona do boku przystojnego mężczyzny.

- Dzień dobry Tobie też, Zabini. - Mruknęła karcącym tonem.

Spojrzał na nią z uwagą, jakby dopiero teraz do niego dotarła jej obecność.

Miała lekko podkrążone oczy i bladą twarz. Siedziała w rozciągniętym t-shircie i szortach, po raz pierwszy pokazując swoje nogi, włosy związała na czubku głowy a na nosie nie miała w końcu swoich szpetnych okularów. Blaise stwierdził, że naprawdę była piękną kobietą.

- Wszyscy o Was mówią. - Rzucił i sięgnął po dzbanek z kawą. - Gdzie jest Malfoy?

- Chyba jeszcze śpi. - Odparła lekko zasępiona.

Uniósł brwi w zdziwieniu. Jego przyjaciel nie był typem wylegającym się w łóżku do późna. No ale z drugiej strony niedawno miał poważny wypadek. Musiał odpoczywać.

- Jak było na imprezie? Dobrze się bawiłaś? - Zagadnął i ukradł z jej talerza tosta z dżemem, którego bezceremonialnie włożył do ust.

Posłała mu rozbawione spojrzenie.

Granger?! // DramioneWhere stories live. Discover now