𝟚 ❃ 𝕂𝕦𝕓𝕖𝕜 ❃ 𝟚

138 19 34
                                    

4 dni później...

Zyta P.O.V

OMG! JUŻ DZISIAJ WYLATYWAŁYŚMY DO KOREIIIIIIII! AAAAAAAAAAAAAA! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ! TO BYŁO JEDNO Z MOICH NAJWIĘKSZYCH MARZEŃ!

W przyszłości chcę tam zamieszkać i znaleźć sobie męża. Super by było gdyby to był Jimin..

Mam nadzieję, że będziemy mieć tam jakiegoś tłumacza, albo ktoś będzie umiał mówić po koreańsku i polsku, bo po angielsku to ja nic nie umiem. Dzisiaj nawet się zastanawiałam jak powiedzieć "Ja jestem".

Aktualnie jest godzina 6.00, mam być na lotnisku o 6.27, więc muszę już wyjść.

Po drodze zajadę po Junonę i razem pojedziemy. Ja tak bardzo chce tam już być.

Junona P.O.V

Czekam na Zyte już 15 minut. Zaraz nie zdążymy na lotnisko. Jest 6.17 zostało nam tylko 10 minut.

Okej już jedzie.. Widzę jej auto, ale nie wiem czy zdążymy. Tak bardzo się boję. A chce chociaż zobaczyć plakat z Jiminem w Korei, już nie mówiąc o nim.

na lotnisku

Po dotarciu na lotnisko razem z Zytą zaczęłyśmy szukać naszej grupy. Po chwili w końcu ich zobaczyłyśmy. Naszego kochanego nauczyciela Bartosza oraz dziewczyny z grupy VIP, czyli Maję, Anię i Różę. Rozmawiały z kimś przez kamerkę. Mówiły po koreańsku.

Podeszłyśmy bliżej i wydawało mi się, że to był Hobi. Kiedy nas zobaczyły od razu się pożegnały z tą osobą i zaczęły uśmiechać się jakby chciały coś ukryć.

- Hej - przywitałyśmy się.

- 안녕하세요 (annyeonghaseyo) - Nie zrozumiałam ich wgl nie wiem co powiedziały..

- A sory, zapomniałyśmy, że wy po koreańsku nie mówicie.

Róża P.O.V

Zanim te łachudry przyszły zadzwoniłyśmy do Hobiego, bo reszta nie odbierała. O mało co nie zobaczyły z kim rozmawiamy.. Tak strasznie się Przestraszyłyśmy. Z resztą gówno mnie to obchodzi, czy się dowiedzą, czy nie. I tak im powiemy pewnie już niedługo.

- Dobrze, jak już wszyscy są to chodźmy załatwić wszystko, żeby mieć już z głowy. Za 20 minut będziemy mogli wsiadać do samolotu - powiedział nasz opiekun.

w samolocie

Jak się okazało, samolot, którym lecieliśmy nie leciał z Polski, a z Francji i byli w nim Bangtani. Kiedy ich zobaczyłyśmy od razu podeszłyśmy i się przywitałyśmy. Oczywiście po Koreańsku. Dziewczyny były zaskoczone tym, że oni tam byli.

- AAAAAAAAAAAAAA JUNONA PATRZ KTO TAM SIEDZI!!! AAAAAAAAAAAAAA! RÓŻA! ANIA! MAJA! PATRZCIE AAAAAAAAAAAAAA - w sumie to od nich się dowiedziałyśmy że tam siedzą.

- O Bangtani, chodźmy się przywitać - powiedziała Ania i udałyśmy się w ich stronę.

*po koreańsku *

- Hej, fajnie, że się spotkaliśmy w drodze do Korei.

- O dziewczyny, ale przypadek, że akurat lecimy tym samym samolotem - powiedział Tae, a potem wszyscy wstali i się do nas przytulili, a Junona i Zyta stały jakiś metr od nas i miały Jungshooka.

- My musimy już iść, bo na nas czekają - powiedziała Maja i ruszyłyśmy w stronę dziewczyn.

*już po polsku XD*

- Co się tak gapicie? - powiedziałam i poszłyśmy na miejsca.

jakiś czas później

✈️ 🇰🇷 Kolonia u Bangtanów 🇰🇷 ✈️Where stories live. Discover now