Rozdział 13 Naspiękniejszy Sen

5 1 0
                                    

*dzień po tym jak do squadu dołączyła leafion i wszyscy położyli sie spać, stało sie coś, glaceon zasneła ale kiedy otworzyła oczy(była we śnie oczywiście) zobaczyła piękny ogród, przed nią była alatanka w kształcie serca obrośnięta różami, zobaczyła że ma na sobie obrączke ślubną, obruciła sie i zobaczyła jolteona na ławce, spokojnie drzemał a obok niego było owinięte w koc jajko, podeszła i zobaczyał że jolteon ma taką samą obrączne, w miejscu serca miał coś świecącego i miał na sobie czarny podkoszulek, weszłado domu i podeszła do szafki ze zdjęciami w pokoju jolteona, były tam zdjęcia jego i jej razem, nawet kilka jak jest w stroju turniejowym, przyjrzała sie i dostrzegła w nim kogoś kogo dawno niewidziała, zeszła na dół i akurat jolteon sie obudził gdy przechodziła obok*
-hej glacy
-hej jolteon*siadła obok*
-jak sie czujesz?
-dobrze*patrzy zdziwiona na jajko, w tym momencie jolteon ją pocałował a ona sie obudziła spadając z łóżka, podniosła sie odstawiła kołdre, wyszał z pokoju i poszła do kuchni, wzieła z lodówki 2 kabanosy i jedząc je zamkneła lodowke, obok drzwi stała leafion której glaceon sie tak wystraszyła że ledwie powstrzymała krzyk*jezu riven niestrasz
-wybacz przyszłam po wode, wszytsko dobrze?
-nie całkiem*siadła*
-opowiedz może ci ulży
-miałam sen że jolteon to mój mąż
-klasyk zakochanej dziewczyny
-niejestem w nim zakochana... Chyba, znaczy on mi kogoś przypomina*w tym czasie jolteon wyszedł na chwile z pokoju i usłyszał rozmowe*coraz bardziej mi przypomina flasha, tego co rozbił gang lucario
-wiesz mi w sumie troche też
-ale w większje mierze przez to jaki jest waleczny, mężny, troskliwy i pomocny i-i... *glaceon mówiąc ro zrobiła sie czerwona*
-rozmażyłaś sie, niewiem może to on? Wole niepytać, niech żyje spokojnie tak jak teraz a my lepiej żyjmy w niewiedzy*powiedziała nalewając sobie wody*
-masz racje*skończyła jeść*chodź spać, dobranoc*powiedziała glaceon wchodząc po schodach i wchodząc do pokoju, leafy po chwili też weszła do siebie, jolteon nim weszły już siedział u siebie i rozmyślał nad tym co powiedziały, spojrzał w sufit*musze powiedzieć im to kiedyś jak chce dalej normalnie żyć, nielubie robić tajemnic... *powiedział po czym wrucił do pracy*

Ród Eeveeloution Où les histoires vivent. Découvrez maintenant