29.10.19

20 6 3
                                    

Ok, dzisiaj to KOMPLETNA porażka. Jak zawsze tydzień przed okresem mam baaardzo duże ciśnienie na słodycze i tym razem nie dałam rady odmówić tacie. Zjadłam 6 ciastek półfrancuskich z czekoladą. Po 4 myślałam, że mój brzuch umrze, ale po godzinie przeszło i zjadłam kolejne 2! Nie wiem czy się śmiać czy płakać z zażenowania.

Ogólnie wymyśliłam rano, że zrobię sobie ten dzień bez liczenia kalorii, na spokojnie i bez ciśnienia, ale zjadłam te ciastka i ten plan poszedł się jebać.

Więc moja dzisiejsza porażka :

*6 ciastek - 180g -> około 600kcal (nic tylko się zapaść pod ziemię)

*jabłko - 31 kcal

*Obiad:

-kluski śląskie - 100g -> 127kcal

-kurczak w sosie kokosowym - 80g -> 94kcal

-kawa - 350ml -> 4kcal

-mleko skondensowane - 15ml -> 48 kcal

-cukier - 5g -> 19 kcal

*shake waniliowy - 200ml -> 163kcal

*oshee runners - 750ml -> 180kcal

skończyła mi się woda, a piję tylko nałęczowiankę -_-

wypiłam z 50ml wody.


*Zjedzone + wypite 1264kcal

*Spalone około 307kcal

Dawno tyle kalorii nie przyswoiłam! PORAŻKA

Niby mam nie przekraczać 1442kcal, ale zazwyczaj nie przekraczam 1000kcal, a tu coś takiego!


dzienniczek?Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora