10th dec × family breakfast

618 43 28
                                    

S. Huber & D. Huber

Westchnąłem z przyjemności, gdy Daniel złożył na mojej szyi kolejny mokry pocałunek. Wplotłem palce w jego włosy i zacząłem je przeczesywać, leciutko pociągając za ich końcówki. W odpowiedzi na moje poczynania, z ust starszego co chwilę wydostawały się ciche pomruki zadowolenia. Sam przymknąłem powieki, rozkoszując się jego dotykiem. To niesamowite jak intensywnie na mnie działał. Gdy czułem na skórze jego gorący oddech, automatycznie wyłączało mi się myślenie, wpadałem w coś na wzór transu. Do mojego mózgu docierały tylko wybrane bodźce i na pewno nie wychodziło mi w tamtych chwilach rozsądne myślenie. Ze swojego małego uśpienia obudziłem się dopiero w momencie, w którym zimne dłonie starszego zawedrowały pod moją koszulkę. To niesamowite, jego dłonie nigdy nie były ciepłe.

- Daniel, stop - chwyciłem go za przedramiona, blokując jego ruchy - jest ranek, zaraz ma być śniadanie, przecież w każdej chwili ktoś może tu wejść.

- Oj Stefan - nic nie zrobił sobie z moich słów, jego dłonie znów powędrowały pod moją koszulkę - nikt tu nie wejdzie. Mogę ci zagwarantować, że mają ciekawsze rzeczy do roboty niż nachodzenie nas.

- Ale... - nie dane było mi zacząć, bo starszy bez ostrzeżenia wpił się w moje usta.

Pisnąłem zaskoczony takim nagłym i agresywnym pocałunkiem. Daniel pewnie napierał na moje usta, przenosząc dłonie na moje biodra, zaczął delikatnie muskać moją skórę opuszkami palców. Westchnąłem, nie przerywając pocałunku. Zawsze prędzej czy później mu ulegałem, nie potrafiłem powiedzieć nie. To był właśnie ten moment. Zarzuciłem ręce na jego ramiona, splatając palce za jego szyją. Starszy przycisnął moje ciało do swojego, bardziej wsuwając dłonie pod koszulkę i zaczął delikatnie gładzić moje plecy. W tym czasie nasz pocałunek zmienił się w bardziej powolny i zmysłowy. W końcu starszy oderwał się od moich ust, na co jęknąłem niezadowolony. Blondyn zaśmiał się z mojej reakcji, chwycił rogi mojej koszulki i zaczął ciągnąć ją w górę. Uniosłem ręce, chcąc ułatwić mu zdjęcie jej. Gdy moja klatka piersiowa pozostała już bez żadnego okrycia, chłopak przeniósł swoje pocałunki na nią. Obcałowywał moje obojczyki, zostawiając gdzieniegdzie niewielkie malinki.

- Daniel - szepnąłem, zaraz zagryzając wargę.

Starszy podniósł głowę i spojrzał na mnie tym wzrokiem. Widząc jego spojrzenie mój umysł znów opustoszał, tym razem to ja zainicjowałem pocałunek. Przywarłem do jego ust, znów obejmując jego szyję dłońmi. Blondyn wsunął dłonie pod moje pośladki i mocniej przyciskając mnie do swojego ciała, podniósł mnie z blatu biurka. Mocniej przywarłem do jego ciała i oplotłem jego biodra nogami, nie chcąc upaść. Chłopak odwrócił się i skierował swoje kroki do łóżka. Szedł na ślepo, nadal nie przerwał pocałunku, kiedy usłyszeliśmy za plecami, że drzwi od pokoju się otwierają. Nie zdążyliśmy zareagować w jakikolwiek sposób.

- Co to ma być? - do naszych uszu dobiegł krzyk mamy.

Oderwałem się od warg brata i spojrzałem na nią z nad jego ramienia. Była zszokowana.

- Wesołych świąt, mamo..?

{458 słów}

🎄🎁🎄🎁🎄🎁🎄🎁🎄🎁🎄🎁🎄🎁

Przepraszam was za to, ale uwielbiam Huberów, nie mogło ich tu zabraknąć. Troszeczkę zgorszenia chyba nikomu nie zaszkodzi...

All I want for Christmas - ski jumping one shots - christmas series 19'Where stories live. Discover now