-Ok Plag, słcuhaj, musisz odworic uwage brighta to wtedy wyjdziemy - powiedział Maska
-Ale jak ja mam to zrobić? - Lekarz Plagi nie ogarniał życia
-idk wymysl coś to ty tu jestes ten mądry
-Ok - plaga podszedl do brighta chyba Jacka ale chuj nie pamiętam jak sie nazywal - ej słuchaj ziom, bo rebekton rofzi
-co kurwa czemu znowu - jack był wkurzony
-no nie wkem co idz do renekorba i 682 cos z rob z tym no
-no ok elo - Doktor Brught polazł se wiec plaga wrócił do Maski
C.D.N.
YOU ARE READING
NIE DOTYKAJ TEGO BRIGHT! czyli scp shitpost
Poetryprzychodze tu raz na pół roku i pisze jakąś głupote