-Hej-zauważam Patryka.
-O hejka... Masz mnie uczyć maty, co nie?-przewraca oczami.
-Ta-odpowiadam-Kiedy się umówimy?-dopytuje.
-Umówimy powiadasz?-porusza cwaniacko brwiami.
-Patryk-klepie delikatnie jego ramię-Nie wyobrażaj sobie za dużo-marszczę czoło-To kiedy?-powtarzam pytanie.
-Może czwartki?-pyta.
-Świetnie... 16:00-dodaje.
-W porządku-uśmiecha się.
Czwartek po lekcjach:
*Patryk*
-Dzień dobry-witam się z mamą Victorii.-Witaj, wchodź-wskazuje ręką, żebym wszedł-Patryk, tak?-pyta z uśmiechem na twarzy.
-Tak, tak-przytakuje.
-Victoria jest w swoim pokoju, chodź zaprowadzę Cię-mówi.
Idę za mamą Vicki, wydaje się bardzo sympatyczna.
-Patryk przyszedł-oznajmia kobieta i otwiera mi drzwi.
-O heeej-podchodzi do mnie i mnie przytula.
-Hejo-uśmiecham się, na co dziewczyna odwzajemnia uśmiech.
-Siadaj, przygotowałam dla Ciebie kilka maturalnych zadań-oznajmia i zamyka swój pokój.
-O nie-wzdycham-Maturalnych źle brzmi-siadam na krześle przy biurku.
-To matematycznych-poprawia i lekko chichocze.
-Jeszcze gorzej-mruczę.
-To po prostu zadań-wzrusza ramionami i wręcza mi długopis, ołówek oraz kilka innych przydatnych przyborów.
-A nie możemy pogadać?
-Nie ma takiej opcji-dziewczyna krzyżuje ręce i siada obok mnie-Proszę-podaje mi jedną z kartek-Spróbuj sam, a jakbyś czegoś nie rozumiał, to Ci wytłumaczę-dodaje.
-Nic nie rozumiem-mówię.
-No okej-odpowiada.
Spędziłem u Victorii ponad dwie godziny... Muszę przyznać, że bardzo dobrze tłumaczy.
-Jesteś lepsza niż ta zanudzająca baba z maty-przyznaje opierając się o krzesło.
-Ojj tam-uśmiecha się. Ma słodki uśmiech.
-Czyli widzimy się jutro w szkole?-dopytuje.
-Tak, tak-odpowiada.
-Ceeeść-wchodzi jakaś mała dziewczynka. Prawdopodobnie jej siostra.
-Julcia, nie teraz-mówi Vicki.
-Kim jesteś?-podchodzi do mnie i kładzie rączki na moich kolanach.
-Patryk, znajomy Vicki-odpowiadam.
-Aaaa-kiwa-Fajnie-uśmiecha się.
-A ty jesteś jej siostrą?
-Tak-spogląda na mnie, a później na Victorię.
-Nalysowałam dla Vicki lysunek, ale tobie go dam-mówi i wręcza mi kartkę.
-Dzięki-odpowiadam-Ładnie.
-Nooo-uśmiecha się-Dobla ja już pójdę-mówi.
-Słodka jest-komentuje.
-Wieeem, jest wspaniała-odpowiada Victoria-Może coś zjesz?-dopytuje.
-No nie wiem...
-Zrobię tosty, chodź do kuchni-mówi.
CZYTASZ
„Jedno spotkanie"~Qry i Victoria Więcek [CAŁA]
Teen FictionSpotkali się w liceum... Czy ich relacja rozkwitnie, a może wręcz przeciwnie?