JUST LIKE A MOVIE! BYLER

seven.

JUST LIKE A MOVIE!
*:･ﾟ✧*:･ﾟ✧

chapter seven: caught the devil.

MIKE stał schowany za szafkami na trzecim piętrze. tam miał idealny widok na schowek. nie wiedział, z której strony przyjdzie dziewczyna (albo czy w ogóle przyjdzie), ale miał taktykę na schowanie swojej twarzy.

było to przed ostatnią lekcją, gdzie mieli najdłuższą przerwę. chłopak stał tam już przez piętnaście minut i wątpił w to, że ta osoba tam się pojawi. w końcu - mogła przyjść tam już wcześniej, gdy mike'a nie było. jednak dalej miał na to nadzieję.

gdy zdawało się, że już nic się nie stanie, ktoś pojawił się obok drzwi. oh, to na pewno nie była żadna dziewczyna i mike trochę się tego wystraszył. miał cichą nadzieję, że była to max, w którą wąpił, bo w końcu go nienawidziła. jednak el próbowała go do tego namówić. ale okazuje się, że to nawet nie dziewczyna.

dużo niższy od niego chłopak otworzył drzwi. wszedł do środka i wyglądało to na to, że się rozglądał. mike przyglądał się jego ruchom i rzeczywiście zdawało się, że szukał karteczki. po chwili wyszedł ze schowka i mike mógł mieć lepszy widok na chłopaka.

"will?" zmarszczył brwi. wiedział, że on chodził z nim na historię i niemiecki. pasowało do starej notki, ale żeby on go lubił?

w sumie wheelerowi wydawało się, że byers nie lubi dziewczyn. nigdy go z żadną nie widział, ale to wcale nie tak, że mu się przyglądał. jedynie kiedyś, w pierwszej klasie, gdy sam był nim... nieco zainteresowany. potem wymazał go z głowy i pamiętał go jedynie z dwóch przedmiotów, gdzie chłopak po prostu nie mógł zamknąć jadaczki.

zanim mike zdążył zareagować, szatyna już nie było. zostawił za sobą jedynie lekko uchylone drzwi, których zapomniał domknąć. wheeler nie miał pojęcia co zrobić z tą informacją.

w jakimś sensie był usatysfakcjonowany z zainteresowania ze strony williama.

AUTHOR'S NOTE |
ja: wow, mam idealnie rozdziałów
na cały tydzień
also ja: niszczy to sobie

n e ways,, drugi akt już wstawie
jutro