10. Attack Of The Past

1.1K 81 42
                                    

Harry przebudził się przez promienie słoneczne, które przedzierały się przez okno. Zapomniał zasłonić poprzedniej nocy rolet, a to przypomniało mu o tym, że nie zasypiał sam. Teraz jednak obok niego nikogo nie było, ale ujrzał na wczorajszym miejscu Louisa małą karteczkę.

„Musiałem wyjść do pracy, a nie chciałem cię budzić. Daj znać, jak wstaniesz x"

Harry mimowolnie uśmiechnął się i biorąc do ręki telefon napisał mężczyźnie, że wstał i życzył mu dobrego dnia.

Wspominając ostatnią noc nie potrafił się nie rozpromienić. Uznał, że od bardzo dawna nie czuł się tak dobrze, jak w ramionach Louisa. I chociaż Harry widząc pierwszy raz szatyna przy barze, będącego w garniturze, nie spodziewał się takiego obrotu spraw, nie zmieniłby niczego. Nigdy nie przypuszczał, że będzie utrzymywał dłuższy kontakt, niż jedną noc z osobą, która od pierwszego wejrzenia mu się spodobała. Zdecydowanie uwielbiał to.

Przygotowując poranną kawę wszedł na stronkę, która była prowadzona przez fanów boksu i czytał o aktualnościach z wczorajszych walk. Przeczytał o swojej wygranej, o tym, że „były chłopak Harryego – Jeremy – ponownie był widziany na jego walce!". Wszedł w komentarze i czytał opinie ludzi, którzy bronili Harryego, ale też znaleźli się tacy, którzy pisali, że:

„Trochę nie dziwię się Jeremyemu. Jakbym nadal czuł coś do swojego byłego chłopaka, oczywiście, że przebywałbym tam, gdzie on. Próbowałbym go zdobyć od początku. Jeremy jest zapewne zazdrosny, że Harry zaczął spotykać się z nowym kolesiem."

Harry nie chciał być ponownie odzyskiwany przez Jeremyego. Nie był na to gotowy, już dawno zapomniał o bólu, jaki przynosił mu chłopak.

Przeczytał odpowiedź na poprzednią wiadomość:

„Pierdolisz głupoty. Można się starać, ale kiedy jest na to odpowiedni czas. Jeremy musiał być nieźle pojebany, skoro wtedy, kiedy miał szansę zawalczyć o Harryego, kiedy byli jeszcze w związku nie wykorzystał jej. Teraz niech się jebie i zostawi go w spokoju. Kibicuję Harryemu i jego nowemu chłopakowi!"

Styles uśmiechnął się mimowolnie i przeszedł do kolejnego postu, który był dość krótki:

ślicznychłopiectops vs harrytops 

Bez wahania wszedł w komentarze; opinie były bardzo wyrównane, a niektórzy pisali, że Harry ma sylwetkę top, ale po sposobie chodzenia drugiego mężczyzny stwierdzam, że to on jest na górze.

Zaśmiał się. Nie wierzył, że ludzie zastanawiają się nad takimi rzeczami i prowadzą spekulacje, kłócąc się w komentarzach.

Zabrzmiał dzwonek do drzwi, a idąc by je otworzyć, nie spodziewał się, że dobry humor z rana zniknie tak szybko, jak się pojawił.

٭٭٭

Harry drętwo wpatrywał się w Jeremyego, gotów zamknąć drzwi, jednak on wszedł do środka bez słowa przywitania.

- Spędził u ciebie całą noc? – zapytał i rozejrzał się wokół. Harry czuł jak z każdą sekundą były chłopak odcinał go od oddechu. Czuł się osaczony tak bardzo, że nie zamknął drzwi, a jedynie odwrócił się w stronę mężczyzny.

- To nie twoja sprawa. Jeremy, proszę. Daj mi spokój – powiedział z opanowaniem w głosie. Musiał być łagodny; wspominając ich przeszłość wiedział, że tylko w taki sposób dojdą do porozumienia. Pominął również fakt, że musiał obserwować jego mieszkanie przez całą noc, skoro wiedział, że ktoś tu był.

- Wyszedłem. Jestem zdrowy i wróciłem, by cię odzyskać – nalegał. – Spotkajmy się, proszę. Porozmawiamy o wszystkim, nadrobimy stracony czas.

Let Me Take Care Of You - Larry FanfictionWhere stories live. Discover now