5. Część

652 58 11
                                    

Po paru dniach spędzonych przy łóżku Nathalie, Gabriel zaczął tracić nadzieję na jej przebudzenie. Całe ostatnie dni spędzał na trzymaniu jej ręki. Powstrzymywal się codziennie od płaczu. W końcu nie wytrzymał i przytulił się do bladego ciała asystentki szepcząc jej do ucha :
- Przepraszam.
Po chwili znowu z jego oczu wypłynęły łzy. Leżał tak i leżał aż... Zasnął obok ukochanej.

Po 8 godzinach przebudził się. Był przerażony.
- Gdzie jest Nathalie?! - wykrzyczyczał na całą willę. - Adrien gdzie jesteś?!

Cisza. Nikogo nie było w apartamencie. Posiadacz miraculum motyla w amoku biegał po całej posiadłości. Nikogo nie znalazł. Wybiegł do ogrodu. Tam też nikogo nie było. Prędko pobiegł do swojego gabinetu. Podszedł do stolika i chwycił telefon. Wybrał numer Adriena. Sygnał. Drugi. Trzeci. Czwarty. Rozłączył się. Zadzwonił ponownie. Znowu to samo. Projektant bardzo zdenerwowany ponownie wybrał numer. Tym razem Nathalie. Sygnał.Drugi.Trze...
- Tak szefie?
Gabriel odetchnął. Poczuł ulgę. Jego serce znowu wypełniło się radością.
- Gdzie jesteś?! Jak się czujesz?! Jesteś z Adrienem?! Coś się stało?! - pytał krzycząc.

Nathalie ze spokojem w głosie odpowiadała na jego pytania.
- Spokojnie. Nic nam nie jest. Znaczy... Adrienowi nic nie jest.

W tym momencie kontakt z Nathalie się urwał. Po chwili w urządzeniu słychać było głos syna Gabriela.
- Tato jesteśmy w szpitalu. Nathalie rano się obudziła i strasznie wyglądała. Musiałem coś zrobić. - powiedział załamany - Przestraszyłem się. Pobiegłem szybko do Goryla i powiedziałem co się stało. Wziął Nathalie na ręce i zawiózł nas do szpitala. No... I... Nie chcieliśmy cię budzić. Przepraszam.

W głosie chłopca wyraźnie było słychać wyrzuty sumienia. Gabriel odłożył słuchawkę. Szybko wybiegł z posiadłości i wsiadł do samochodu. Przeszukał wszystkie szpitale w Paryżu. Gdy w końcu znalazł ten właściwy i zapytał o Nathalie, pielęgniarka zapytała projektanta :

- A kim pan jest dla pacjentki*?

Zawachał się. Po chwili zawieszenia odpowiedział:

- Mężem - odpowiedział z niepewnością w głosie.

Pielęgniarka spojrzała na Gabriela podejrzliwie. Odpuściła. Podała potrzebne dla niego informacje  i odprowadziła go na piętro gdzie leżała Mayura. Gdy właściciel Nooro przekroczył próg oddziału, na którym leżała jego "żona" spostrzegł swego syna siedzącego w rogu korytarza. Ile sił w nogach podbiegł do Adriena. Przytulił go i zapytał z czułością w głosie:
- Co się stało?!

Młody model spojrzał na ojca i rzekł ze łzami w szmaragdowych oczach:

- Idź do Nathalie ona ci powie.

Wstał i udał się do sali wskazanej przez pracownicę szpitala. Gdy naciskał na metalową klamkę spostrzegł, że jego dłonie się trzęsą. Bał się. Ostatni raz czuł takie emocje gdy wchodził na salę do Emillie gdy...
Nie ważne. Opamiętał się. Nacisnął na kawałek metalu. Dzwi otworzyły się same. Gdy zobaczył swoją asystentkę podbiegł do niej cały czerwony ze łzami w oczach, chwycił ją za dłoń i wyszeptał (niewiadomo z jakiej przyczyny) :
- Przepraszam. Za wszystko.

Z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Nathalie lekko uśmiechnęła się do Gabriela. Była tak słaba, że nawet zwykły uśmiech był dla niej ogromnym wysiłkiem a dopiero co wypowiedzenie jakichkolwiek słów. Przez całą godzinę zaglądali nawzajem w głębi swoich źrenic, aż w końcu posiadaczka broszki pawia zebrała siły i powiedziała cicho:
- Dziękuję...

Przerwała na chwilę, lecz po dłuższym momencie dokończyła:

- Że jesteś...

Minutę później maszyna podtrzymująca życie Nathalie zaczęła piszczeć. Ojciec Adriena w przeciągu sekundy wezwał cały personel szpitala.





I tak zaczęła się walka o życie ukochaniej projektanta...



Siemka! Jak już to czytasz zostaw gwiazdkę jeśli chcesz
Bye!
🤠

" Ten, Który Zwrócił Na Mnie Uwagę" | Gabenath [ MIRACULOUS FF] ZAWIESZONE Where stories live. Discover now