Irene (goła i wesoła)

1.3K 102 7
                                    

Irene: *stoi naga przed Sherlockiem, głaszcząc go po twarzy* Kości policzkowe.... Tak ostre, że gdybym cię uderzyła mogłabym się skaleczyć.

John: *Wtrąca się* Właśnie, jebnij go z liścia, może odetnie ci rękę!

Irene: Zazdrosny?

John: Nie, czemu?

~~~~
Jeśli ktoś tego nie rozumie, to wybaczcie ale pisałam to o 3 w nocy ;-)

Sherlock TALKSY Where stories live. Discover now