*

Pierwszym miejscem, w które udał się Midoriya, było piętro z zamkniętymi biurami, gdzie natrafił z Kirishimą na Bakugo, jednak tam nikogo już nie zastał. Uznał więc, że w tym przypadku, mężczyźni muszą znajdować się w pokoju Eijiro lub tym, który został przydzielony Katsukiemu, lecz ostatecznie wpadł na nich po drodze, kiedy przechodził przez opustoszałą o tej porze stołówkę.

Przy stole postawionym pod ścianą, siedziała dwójka rozmawiających swobodnie mężczyzn i malutka blondwłosa dziewczynka, która ze skupieniem rysowała coś różową kredką w swoim zeszycie. To właśnie ona zauważyła zbliżającego się do nich bohatera jako pierwsza, a na jego widok, jej brązowe oczy zabłyszczały.

Pięciolatka spoglądała na niego z podekscytowaniem, a on, choć speszony jej zachowaniem, nadal zmierzał w stronę ich stołu.

- Tato! - krzyknęła nagle ożywiona blondynka, chwytając zajętego rozmową Bakugo za materiał od rękawa jego koszuli, a ten spojrzał na nią z zapytaniem - To wujek Deku! - pisnęła, wskazując z wielkim uśmiechem wprost na zielonowłosego, którego serce nagle coś ścisnęło - Widzisz?! Wujek Deku! - cieszyła się dalej, ustając na krześle i machając wolną ręką do zszokowanego mężczyzny.

Izuku nie sądził, że kiedykolwiek spotka go coś równie rozczulającego. Widocznie Ochaco musiała o nim trochę opowiadać, skoro jej córeczka tak szybko go rozpoznała, ale nadal nie mógł uwierzyć w to, że został właśnie nazwany 'wujkiem'.

- Cześć... - przywitał się dość zestresowany, gdy wszystkie pary oczu skierowały się na niego. Zatrzymał się zaraz za Bakugo i patrzącym na niego z szerokim uśmiechem dzieckiem, jednak nie dane było mu dokończyć.

- Wujku! Usiądziesz z nami? - zapytała od razu zachwycona dziewczynka.

- Mei... - westchnął spokojnie Katsuki, uspokajając dziecko - Usiądź, wujek nie ma czasu - powiedział sucho, posyłając ukradkiem zielonowłosemu ostrzegawcze spojrzenie.

- Tak... Niestety nie mogę. Może następnym razem, Mei? - uśmiechnął się, na co zawiedziona pięciolatka znowu się rozweseliła - Tak właściwie, to chciałem tylko porozmawiać... Z tobą, Bakugo. Możemy zamienić słowo? - powiedział niepewnie, na co blondyn wyraźnie się zmieszał.

- Idźcie, ja się nią zajmę - wtrącił się szybko Kirishima, posyłając blondynce przyjazny uśmiech - Prawda?

- Tak! - odparła zadowolona dziewczynka, a Midoriya skierował z nadzieją spojrzenie na zastanawiającego się nad czymś Katsukiego.

- Dobrze, ale bądź grzeczna - odezwał się po chwili niechętnie mężczyzna, podnosząc się, na co jego córka ponownie przytaknęła.

Później blondyn ruszył za Izuku, a gdy tylko zniknęli za drzwiami stołówki i znaleźli się na pustym korytarzu, Bakugo zatrzymał się i obdarzył mężczyznę zirytowanym spojrzeniem.

- Streszczaj się - powiedział ostro, pokazując tym samym, że nie ma najmniejszej ochoty na to spotkanie.

- Ja... - zawahał się zielonowłosy, nagle pojmując, że nie ma bladego pojęcia, co chciałby powiedzieć.

- Gadaj czego chcesz, Deku. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale nie mam czasu. Chodzi o coś związanego ze śledztwem? - spytał, jeszcze bardziej zdenerwowany.

'' Miłość przetrwa... Wszystko. '' | Tododeku | BNHA/MHA | [Poprawione]Where stories live. Discover now