Prolog

199 8 0
                                    


Siedząc na dość obszernym parapecie w moim pokoju usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Odrywając wzrok od nocnego nieba pełnego mieniących się gwiazd spojrzałam na telefon ze zmarszczonymi brwiami. Zastanawiałam się kto mógł do mnie pisać o tak późnej porze. Zważywszy na to, że prócz May'i  ( w tym także moich rodziców) nikt inny nie wysyłał mi wiadomości, miałam pewność, że to właśnie ona mogła być ową autorką SMS'a. Jakże było moje zdziwienie gdy podchodząc do telefonu zamiast numeru przyjaciółki ujrzałam nieznany mi kontakt. 

Nieznany: Gdzie jesteś niunia? Czekam na Ciebie

Prychnęłam pod nosem czytając z zażenowaniem wiadomość. 

Ja: Wybacz Romeo chyba pomyliłeś balkony. Nie jestem Twoją Julią na którą tak czekasz. Narka! 

Odkładając telefon na miejsce podeszłam znów do swego azylu. Siadając z powrotem na poduszkach znowu do moich uszu dotarł dźwięk komórki. 

- To jakieś żarty?- z niechęcią podeszłam do telefonu i z frustracją spojrzałam na wyświetlacz. Znowu ten sam numer.

Nieznany: Ups, pomyłka. Z kim mam przyjemność jeśli mogę wiedzieć? ;)

Ja: Niech o to Cię główka nie rwie. Koniec rozmowy

Nieznany: Ej! Czekaj, przynajmniej powiedz jak masz na imię :D 

Nieznany: No dajesz...

Nieznany: Zdradź mi swe imię ;D 

Ja: Dla Ciebie, Wpierdolinka jeśli nie dasz mi spokoju -,-

Nieznany: Masz charakterek, zaczynam Cię lubić 

Ja: Czy w dzieciństwie spadłeś na łeb, że nie rozumieć prostych słów?

Nieznany: Nie bądź taka...

Ja: Życie amigo 

Wyłączyłam telefon na dobre. Miałam dość tego kolesia i jego paplaniny. Położyłam się do łóżka, by po chwili móc oddać się w objęciach Morfeusza. 


&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

No i mamy prolog! Jak widzicie ta opowieść będzie w formie wiadomości między Miriam a jej tajemniczym kolegą ;D Jeśli spodobał się Wam prolog zostawcie głos ;D 

No następnego :D

Przekorny losWhere stories live. Discover now