Rozdział 16

528 48 18
                                    

Nina

 Noah, Noah, Noah, Noah, Noah... Wilson, Wilson, Wilson, Wilson... — westchnęłam przeciągle, zrezygnowana — zastanawiałam się, czy jeśli będę powtarzać jego imię i nazwisko w kółko i w kółko, to czy wreszcie zostawi on moje myśli w spokoju. Cholera jasna, no nie pomogło nawet to. Jestem potwornie skołowana, ale tak naprawdę do bólu. Boli mnie głowa i nie mogę nic z tym zrobić. Uznałam więc, że jak się tobie wygadam, to mi ulży. — Zamilkłam na chwilę, żeby poważnie przemyśleć to, co powiedzieć. I czy w ogóle chcę to zrobić. — On całkowicie miesza, wszystko utrudnia. Może popadam w skrajność, ale nie wiem, czy nie lepiej było, gdy mnie nienawidził. Tak jawnie, rozumiesz? W życiu bym się nie spodziewała, że sprawy przybiorą taki obrót. Codziennie odwozi mnie ze szkoły, dlatego cieszę się, że w końcu weekend. Za każdym razem, kiedy słyszę jego głos lub czuję zapach jego perfum, coś dziwnego się ze mną dzieje. Jestem spięta, po plecach przechodzą dreszcze jakbym marzła, choć jest koniec lata i wciąż bywa okropnie ciepło, a w dodatku nie pomaga to, że sprawia wrażenie miłego, co gorsze, troskliwego. To sprawia, że zaczęłam go lubić. Czy on mnie też lubi? — Skrzywiłam się w grymasie. — Haha... dziwnie brzmiące pytanie, co nie? Nielogiczne. Jak on może mnie lubić po tym wszystkim? Nadal mam wrażenie, że to jakiś głupi żart. Lub sen. Tak nagle by mu się nie odwidziało, a jeśli chciał mnie zranić lub upokorzyć, obrał idealną strategię. Nie wiem, jak bym sobie poradziła w takie sytuacji. Chyba w tym problem, że chyba w ogóle bym sobie nie poradziła. Może za bardzo się nad sobą teraz rozczulam, ale mówię, jak jest. — Poprawiłam się na łóżku, bo noga zaczęła mi drętwieć. — Ostatnio rzadziej cokolwiek ci nagrywam. Co to oznacza? Jakąś poprawę? Zmianę na lepsze? W czwartek zostawiłam cię w domu, a ja nigdzie wcześniej się bez ciebie nie ruszałam... — Potrząsnęłam głową. — Na ten temat lepiej dłużej się nie rozwodzić. W każdym razie dużo też myślę o Brianie. To akurat pozostało bez zmian. Chciałabym go znów odwiedzić, tęsknię za nim każdego dnia, ale boję się. Jeśli powiem Noahowi, wkurzy się. Jeśli pojadę tam, nie rozmawiając z nim o tym, a jestem pewna, by dowiedział się od lekarzy, że byłam, wkurzy się jeszcze bardziej. Stąpam po bardzo cienkim gruncie, przynajmniej takie mam wrażenie. Dosłownie każdy mój ruch mógłby zburzyć to, co zbudowaliśmy razem z Noahem przez ostatnie tygodnie. Jakąś nić porozumienia i zgody, o to mi chodzi. W ułamek sekundy rozsypałoby się to jak domek z kart, a chyba bym tego nie chciała. Więc mimo wszystko, muszę poczekać. Być cierpliwa.

— Nino! — dobiegło mnie przytłumione wołanie mamy z dołu.

Przerwałam nagranie.

— Idę! — odkrzyknęłam jej, a potem zwlekłam się powoli z łóżka.

Drzwi były zamknięte, więc nacisnęłam gładką w dotyku klamkę i otworzyłam je. Przytrzymując się ściany, ruszyłam w kierunku schodów. Próbowałam zwizualizować sobie drogę przez korytarz jaką jeszcze pamiętam. Czasami jednak nie było to wcale łatwe, więc musiałam się wysilić. Miałam wrażenie, że z każdym kolejnym razem, gdy tędy przechodzę, z tą pamięcią jest coraz gorzej, a obraz nieco się zaciera. Nie chciałam na razie martwić tym rodziców. Tłumaczyłam sobie, że to tymczasowe, bo ostatnio dużo się działo, a w głowie miałam mętlik. Musiałam tylko uważać, żeby któregoś dnia z tych schodów nie spaść.

Dotarłam jednak bezpiecznie na parter. Z kuchni wydobywał się zapach sosu pomidorowego i świeżej bazylii, co oznaczało spaghetti na obiad. O, tak!

— Służę ramieniem.

Obok pojawił się głos taty, którego od jakiegoś czasu rzadko widywałam. Cieszyłam się, że w końcu był w domu. Uśmiechnęłam się szczerze i pozwoliłam, by poprowadził mnie do salonu. Usiadłam na miękkiej kanapie. W tle słyszałam grający telewizor, a gdzieś w pobliżu musiał stać kubek świeżo zaparzonej kawy, której woń również docierał do moich nozdrzy. Z lewej strony rozbrzmiał dźwięk uderzających o siebie naczyń, więc domyśliłam się, że mama wciąż krzątała się po kuchni.

DyktafonTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang