Niegłupi Podstęp - Rozdział 3

1.6K 155 149
                                    

Izuk starał się uśmierzyć ból po starcie notesu wmawiając sobie, że Shiagaraki pewnie zamienił go w proch już w chwili złości po tym jak udało mu się stamtąd prysnąć. Nie zależnie od tego co z nim zrobił nie martwił się o to aż tak bardzo, wiedząc, że używał tego konkretnego notesiku tylko do rozmaitych notatek, nigdy niczego ważnego.

Więc nawet nie przyszło mu na myśl, że może zapisywanie nazw użytkowników i innych tego typu rzeczy w nim, mogłoby dać jego nemesis lekką przewagę, a nawet skomplementować jego amatorskie umiejętności hakerskie, dopóki wiadomość od nieznanego użytkownika nie pojawiła się na jego prywatnym koncie uczniowskim.

twój bełkot jest kompletnie niezrozumiały, wiesz o tym prawda?

Izuku zmarszczył brwi widząc tekst na telefonie; normalnie by pomyślał, że to Bakugo albo chociaż Monoma narzekają na niego przez konto, ale jadł w tej chwili lunch i mógł bez problemu zobaczyć oby dwóch siedzących na stołówce nie tak daleko od niego, żaden z nich nie siedział na telefonie. Nawet w tej chwili nie bełkotał tylko odrabiał czytanie zadane przez Present Mic'a z angielskiego, z którego później musiał oddać wypracowanie. Chwycił więc za telefon i odpisał.

Przecież nawet nie mamrotałem.
Tak sądzę.
Kim jesteś?

Wrócił do czytania, jedną ręką wpychał sobie jedzenie po buzi z drugą zapisywał jakieś notatki do chwili aż jego telefon zawibrował ponownie. Otworzył wiadomość i prawie wypluł jajko, które akurat jadł, gdy zobaczył zdjęcie przedstawiające Shiragakiego robiącego sobie selfie z jego zagubionym notesem.

Szybko jednak odzyskując zmysły, żeby uniknąć jakiegokolwiek zamieszania, odłożył pałeczki i przyciągnął telefon bliżej do siebie. Wstrzymując oddech napisał odpowiedź.

WTF SKĄD MASZ DOSTĘP DO TEGO KONTA??!?!?!?!!?

czy naprawdę potrzebna jest tak duża ilość wykrzykników i znaków zapytania? Interrobang byłby lepszy.

WTF.

Interrobang. czyli

WIEM CO TO JEST INTERROBANG NIE O TO MI IKSGAHDHDHA

Odłożył telefon by uspokoić się, wziąć parę głębokich wdechów i stłumić w sobie panikę i instynktowną reakcje żeby nie Delaware Smash jego telefonu na drugi koniec miasta. Wziął kolejny głęboki wdech, potem wydech po czym chwycił kolejny raz za telefon...

tak, to ma tyle samo sensu co twój głupi bełkot
ty naprawdę poszedłeś do psiego parku, żeby sprawdzić czy któryś z nich ma quirk?
albo namówiłeś chodzący Pokeball by potrzymał kostkę lodu w obu rękach żeby zobaczyć czy się roztopi czy nie zmieni się wcale?
albo zużyłeś TRZY STRONY zastanawiając się czy jak-jej-tam-na-imię quirk zadziałałoby w przestrzeni kosmicznej czy może działało by na odwrót ?

Czemu wciąż to czytasz

nie skłamię, nie jest wcale takie nudne. masz więcej takich?

NIE ma zamiaru wygadać się o swoich Analizach Bohaterów, o nie.

Nie.

kłamca
odniosłeś się do książki nr 2 a. b. w jednym z twoich bełkotów

A niech to szlag.

Możesz mi go przysłać albo zostawić go gdzieś żebym mógł go odebrać? Chce go z powrotem.

a ja chce all mighta dwa metry pod ziemią, nie zawsze dostajemy to czego chcemy.

Jesteś takim dupkiem.

Bezstronne OszustwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz