14

41 10 71
                                    

Carewicz uśmiechnął się, przeciągając lekko czas oczekiwania na werdykt. Obejrzał dokładnie każdą z dziewcząt, po czym wziął głęboki wdech, jak gdyby miał już wypowiedzieć imiona dziewcząt. Trakovic wyprostował się momentalnie. Sam nie mógł się doczekać, ale musiał udawać cierpliwego i poważnego.

W końcu YangYang uznał, że to niemiłe trzymać ludzi w niepewności tak długo, więc...

– Katarina – zaczął, na co wymieniona kobieta wypuściła powietrze z płuc – Yutian i...

Azjatka uśmiechnęła się szeroko i drygnęła. Amethyst rozejrzała się po pozostałych dziewczynach, pewna, że to ona zostanie wybrana. Santana usiadła obok Ionel, zajadając się winogronami, a Miriam i Ashley wpatrywały się w carewicza z szeroko otwartymi oczami. Bridget zaciskała pięści, czekając, aż zostanie wymieniona. A Val? Val już nie miała siły nawet stać, wiedziała, że nie zostanie wybrana, przecież została Amethyst i Bridget, carewicz wspominał, że wspaniale się z nimi bawił.

Tak więc Amethyst i Bridget. Obie zmierzyły się wzrokiem, a następnie bardzo pewne siebie wróciły do carewicza, by móc na niego spoglądać. A wy? Jak sądzicie, kto zostanie wybrany? YangYang był oczarowany tańcem Rebbeci, a spotkanie z Bridget to było dla niego coś niemal idealnego... W końcu carewicz otworzył usta i wziął głęboki wdech.

– Trzecią wybranką jest – przerwał, jakby jeszcze chwilę analizując, którą z dziewcząt ma wymienić. Przejechał po ich twarzach wzrokiem, a następnie spojrzał trochę nad dziewczętami – Valerie.

Jean słysząc swoje imię, upadła na kolana, nie kontrolując swojego płaczu. Po około sześciu minutach minutach, kiedy już Lovell się uspokoiła, posadzili ją na krześle i dali jej wodę. Za to kuzyni wystąpili, a pierwszy z nich zabrał głos Hendery.

– Moją wybranką jest Ionel – uśmiechnął się szeroko.

Dziewczyna zaśmiała się cicho, jak gdyby wygrała właśnie jakiś zakład. W sumie mogło tak być. W każdym razie, na pewno była szczęśliwa, że mężczyzna, w którym była kompletnie zauroczona postanowił zabrać ją ze sobą na dwór cara.

– Ja wybrałem Ashley – odezwał się Jun.

Nikt w tej sprawie nie był zdziwiony, każdy wiedział, że od czasu zderzenia się z obrazem dziewczyny, Junhui nie mógł przestać o niej myśleć. Z wzajemnością.

– To raczej nic dziwnego, że moją wybranką jest Miriam – Hyuk spojrzał na kobietę, na co ta, podrygnęła zadowolona.

W końcu przyszedł czas na Jaewona, który westchnął i spojrzał na każdą z wolnych kobiet.

– Nie miałem dużo okazji, żeby się z wami spotkać, ale jest jedna kobieta, która od początku skradła moje serce – powiedział – i jest nią Bridget.

Dziewczyna zachichotała radośnie i również się ukłoniła. Santana zacisnęła pięści. Nie miała ochoty na to przedstawienie, chciała, żeby to się już po prostu skończyło, a najlepiej, żeby Bridget po prostu wyjechała. Była głupia, że w ogóle się w niej zakochała.

*

Amethyst była niesamowicie zdenerwowana. Fakt, że to nie ona została wybrana, przyprawiał ją o nudności. Valerie i Katarina pakowały się w pokoju, śmiejąc się co chwile radośnie. A Yutian? Azjatka zniknęła gdzieś i nikt nie mógł jej znaleźć. Rebecca chciała zostać sama, by móc wyładować swoją złość.

Kobieta nie wierzyła, że ktokolwiek poza nią mógł zostać wybrany. To takie niesprawiedliwe. Havoc wbiegła zapłakana schodami w górę. Otworzyła drzwi od wieży, a w niej ujrzała... Yutian.

Tsar's heart ♚ APPLY FICTIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz