16

656 28 15
                                    

"Annabeth przesunęła palcami po śladzie na ziemi - kształcie przypominającym odcisk ptasiej nogi wielki jak człowiek. To miejsce było nierówne i białe niczym blizna.
- To jest to miejsce - powiedziała. - Percy, to są ślady trójzębu Posejdona.
Percy niepewnie dotknął blizny.
- Musiał wtedy używać swojego super-superwielkiego trójzębu.
- To tu uderzył w ziemię - kontynuowała Annabeth. - To tu wytrysnęło źródło morskiej wody, kiedy toczył spór z moją mamą o opiekę nad Atenami.
- A zatem tu rozpoczęło się współzawodnictwo. - dodał Percy.
- Acha.
Percy przyciągnął Annabeth do siebie i pocałował ją... na tyle długo, żeby Piper poczuła się niezręcznie, choć nic nie powiedziała. [...] Kiedy Percy się cofnął, Annabeth wyglądała jak ryba walcząca o powietrze.
- I tu współzawodnictwo się kończy - powiedział Percy. - Kocham cię, Mądralińska. Annabeth westchnęła cicho, jakby coś stopiło jej się w piersi.
Percy zerknął na Piper.
- Przepraszam, musiałem.
Piper uśmiechnęła się.
- Jakże córka Afrodyty miałaby tego nie pochwalać? Jesteś świetnym chłopakiem.
Annabeth wydała kolejne jęko-westchnienie." ~ Krew Olimpu, Rick Riordan
-----------------------------------------------------------
Tak ostatnio sobie wspomniałam i tak kocham ten moment, że musiałam to wstawić. ♥️♥️♥️♥️


Śmiechy i Chichy na poziomie Obozu Herosów.Where stories live. Discover now