Rozdział 1

37 0 0
                                    


Drrryń, drrryń *dźwięk budzika*

-O nie - w półśnie biorę telefon do ręki, wyłączając budzik. Godzina 7:00, czas wstać, ogarnąć się i zacząć nowy rok szkolny.

Przeciągając się na łóżku głośno westchnęłam. Wstałam, założyłam kapcie, szlafrok i zeszłam na dół na śniadanie. W kuchni była już mama, która przygotowywała dla nas śniadanie. Omlet na słodko, coś co uwielbiam i mogłabym jeść non stop.

Zjadłam śniadanie, wypiłam kawę, wymieniłam kilka słów z mamą i pobiegłam ubrać się, lekko umalować i spakować do szkoły. Gotowa wyszłam z domu, żegnając się z mamą, wsiadłam do samochodu i wyruszyłam. 

W drodze do szkoły opowiem co nie co o sobie. Mam na imię Rose, rodzina i przyjaciele mówią  do mnie Rosie i ja sama o wiele bardziej wolę gdy ktoś się tak do mnie zwraca, po prostu nie brzmi tak poważnie.Mam włosy w kolorze ciemnego blondu, oczy koloru zielonego, wszyscy powtarzają mi że jestem piękna, jednak ja sama tego nie widzę. Niedługo skończę 18 lat, nie wiem czy powinnam się z tego powodu cieszyć czy też nie, ale pogodziłam się z myślą, że 12 letnią dziewczynką już nie będę i z godnością wkroczę w dorosłe (przynajmniej na papierze) życie. Mieszkam w Anglii w mieście Blackpool z rodzicami w dość dużym jak na naszą trójkę domu. Mama pracuję w branży reklamowej, natomiast tata w transporcie, przez co większość czasu nie ma go w domu... coż, można się przyzwyczaić. Uwielbiam rysować, jest to moje największe hobby.  Mam dwie wspaniałe przyjaciółki Amy i Oliwię, jesteśmy w równym wieku, znamy się praktycznie od zawsze i od zawsze chodzimy razem do tej samej szkoły i klasy. Jesteśmy nierozłączne, choć każda z nas jest całkiem inna. Amy, śliczna dziewczyna o bladej cerze i ciemnych włosach i oczach, jej hobby to muzyka w klimacie metalu, chce założyć swój zespół głównie chodzi w ciemnych ubraniach, sama mówi że od kolorów bolą ją oczy, natomiast Oliwia- wręcz przeciwnie- dziewczyna o ciemnej karnacji, mega kolorowa, głośna oraz pewna siebie, jej hobby to zmienianie chłopaków co tydzień, ma mega powodzenie u płci przeciwnej, więc nie ma się co dziwić. Przeżywamy wzloty, upadki, ale zawsze możemy na siebie liczyć, przyjaźń jest dla nas najważniejsza. Spędzamy ze osobą każdą wolną chwile- na imprezach, wyjazdach, zakupach, w naszych ulubionych restauracjach i kawiarniach. Wiadomo, czasami są między nami różne spięcia, lecz zawsze dochodzimy do porozumienia.

Dojechałam pod szkołę  i gdy spojrzałam na zegarek była 8:02 - Świetnie- powiedziałam pod nosem- jak zwykle się spóźniłam. 
Zatrzasnęłam drzwi od samochodu i poszłam w stronę moich przyjaciółek, które nadal na mnie czekały, oczywiście pod szkołą nie było już nikogo, ponieważ wszyscy byli już w auli gdzie czekali aż zacznie się apel.

-Cześć dziewczyny- podeszłam i przywitałam się z dziewczynami pełna energii.
-Witam panią spóźnialską, jak zwykle- powiedziała ironicznie Oliwia. Nie było to złośliwe, znam ją i wiem kiedy żartuje, a kiedy jest na prawdę zła.
-Chodźcie, bo znowu będziemy szukać naszej klasy po całej szkole - z uśmiechem powiedziała Amy.
Weszłyśmy na aulę w połowie apelu, po skończonej przemowie pani dyrektor rozeszliśmy się do klas.
Weszliśmy do klasy, przywitaliśmy się ze wszystkimi, dostaliśmy plany lekcji i rozeszliśmy się.
W końcu mamy czas z Amy i Olivią żeby porozmawiać. Oliwia przez pół wakacji siedziała w pięknej Hiszpanii, cóż, czego chcieć więcej, ja przez ostatni miesiąc siedziałam w Londynie, miałam tam warsztaty rysunkowe, natomiast Amy próbuje rozkręcić swój zespół więc przez większość wakacji siedziała zamknięta w studiu i nagrywali nowe piosenki.
-A więc- powiedziała Amy- na pewno macie więcej do opowiadania niż ja. Idziemy do Flawless?-zapytała. Flawless to nasza ulubiona kawiarnia
-Jasne!- niemalże krzyknęła nam do ucha Olivia- mam wam baaardzo dużo do opowiedzenia.
-Cóż, nie wiem czy mam do opowiadania tyle co Olivia-rzekłam- ale idziemy, w końcu będziemy mogły się nagadać- odpowiedziałam z uśmiechem.

Teenage world Rosieजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें