Wielki powrót

1.3K 37 3
                                    

Zapadła ciemność.Tak właśnie teraz się czułam.Miałam w sobie pustkę.
Nie nam pojęcia z kąt on się tu wziął.
Ah no tak nie powiedziałam wam.No więc , minęło kilka miesięcy od tego całego zamieszania , i postanowiłam się z tamtąd wyprowadzić.Tak już tam nie mieszkam od jakiś trzech miesięcy lub więcej.Nie miałam zamiaru utrzymywać z Shawnem kontaktu , ale coś , lub ktoś ciagle mi podpowiadał , że to nie jest koniec.Że on wróci...i tak się stało , ten chłopak stał przede mną i wpatrywał się we mnie intensywnie , tak jakby czegoś szukał, tak jakby...mnie?

-Roxana...-powiedział cicho obserwując każdy mój ruch.
Zastygłam.Nie wiedziałam co robić.           -Wiem , że cię zraniłem.Ale proszę cie, tu i teraz żebyś mi wybaczyła.Za to wszystko co się stało.-Każde jego słowo było wypełnione smutkiem.Może on naprawdę żałuje?

-Proszę odezwij się.-przełknął ślinę.Czyżby się bał?Bał ,że go odrzucę ?

-Shawn.Myślisz , że te pare głupich słów coś zmieni ?-zapytałam opierając się o parapet i wyciągnęłam papierosa.

-Ty palisz?-zapytał podnosząc brew.

-Czemu pytasz skoro widzisz , że tak.-wypuściłam dym z moich ust.Widziałam , że chłopakowi się to nie podoba.

-Przestań.-powiedział stanowczo.

-Wypierdalaj.-to było moje ostatnie słowo które wypowiedziałam zanim chłopak podszedł do mnie i wyrwał mi tą truciznę z ręki.

-Jeszcze coś?-zapytał przysuwając  się do mnie bliżej.

-Ładnie pachniesz kochanie.-uśmiechnęłam się i wpiłam się w jego usta,cholera on tak dobrze całuje.
Czuje jak moje nogi robią się jak z waty a ja sama rozpływam się jak powietrze.

-Będziesz moja.

SMS z gwiazdą Where stories live. Discover now