Jestem Amanda

1.9K 47 41
                                    

Roxana

Obudziłam się
Powoli otwierałam oczy
Światło mi to trochę uniemożliwiało
Spojrzałam w prawo
Spojrzałam w lewo
Wstałam
Ale od razu tego pożałowałam
Kabelki, wokół mnie było ich wszędzie

-Co tu się odpierdala?-spytałam samą siebie patrząc na swoje ręce.
Nie rozumiem...to ja nie umarłam?Ale to niemożliwe !Widziałam światło weszłam tam!Nosz kurwa teraz będę musiała się na tym świecie męczyć od nowa ?Moja próba samobójstwa poszła ma marne.Dlaczego ?

-Kurwa dlaczego ?!-krzyknęłam a do sali wbiegł lekarz.

-Proszę się nie ruszać.Jak pani się czuje ?-zapytał spokojnie spisując coś.

-A jak ma się czuć osoba która chciała umrzeć ale jej to nie wyszło ?-próbowałam ściągnąć te wszystkie cholerne kable.

-Proszę to zostawić.-męższczyzna poprawił wszystko jak było.-Teraz proszę odpoczywać.Tu ma pani przycisk jakby czegoś brakowało.-wskazał na jakieś coś obok łóżka.

- Jak długo spałam?Jeśli można to tak nazwać.

-Niedługo.Jeden dzień.

Uhh myślałam że będzie jak w filmie.Obudzę się po kilku latach i wszystko będzie wspaniale.Niestety życie mnie nie lubi i nie spełniło moich intencji.

                            ***
Poszukałam mojego telefonu i wybrałam numer do Shawna.

Ja: Shawn?

Shawn: Jezu Rox ty żyjesz ???!

Ja: Najwyraźniej tak skoro pisze

Shawn: Przepraszam że tak po prostu  wyjechałem.Ciesze się że przynajmniej ciebie poznałem.

Ja: Ehh rozumiem to ja przepraszam , że musiałeś to widzieć.Ja naprawdę chciałam popełnić samobójstwo...

Shawn: Roxana dlaczego?Naprawdę jest tak tobie źle?Ja wszystko załatwię ty za ten czas będziesz w szpitalu.Znajdę dla ciebie dobrą szkołę i  zamieszkasz ze mną.

Ja: Z tobą???

Shawn: Myślałem że się ucieszysz że masz możliwość mieszkać w apartamencie w samym środku Toronto ze sławnym piosenkarzem ,który jest cholernie przystojny.No ale skoro nie chcesz.

Ja: Ta odrazu że przystojny

Shawn: wystarczy że powiem przypadkowej dziewczynie „jesteś piękna „ zgon na miejscu

Ja: No nie wiedziałam że tak bardzo straszysz ludzi zaraz zgonu im życzysz

Shawn: To jak w sprawie tej przeprowadzki ?Szukać szkoły z wysokim poziomem ?

Ja: Ehh...zastanowię się

Shawn: Byle szybko bo w trasę niedługo wyjeżdżam wiec cała chata będzie dla ciebie

Ja: To duży ten mój pokój będzie :) ?

Shawn: Ogromny ;)

Ja: Idę , jakąś nową dziewczynę na sale przywieźli

Shawn: No widzisz :) zaprzyjaźnij się

Ja: Ha ona się mnie prędzej przestraszy

Shawn: Nie będzie tak źle ;)

Ja: może

                               ***
Siedząc i pisząc z Shawnem na sale przywieźli jakąś dziewczynę.W sumie to cieszę się skoro nie mogę umrzeć to trudno.Może to jest moja szansa na przyjaźń ?
Sięgnęłam po butelkę wody patrząc na dziewczynę ,która patrzała się w ekran telefonu.

SMS z gwiazdą Where stories live. Discover now