16. Płakał w nocy w swym pokoju

854 64 5
                                    

- Gdybym mógł - zamyślił się patrząc w chmury opierając się o stare drzewo

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Gdybym mógł - zamyślił się patrząc w chmury opierając się o stare drzewo. - Chciałbym polecieć do Londynu, albo Francji - mówi rozmarzony. - Ale to tylko głupie marzenia - szepcze po chwili.

- Czemu tak uważasz? Nie są głupie, każde marzenia są wyjątkowe - szepcze jego towarzysz. - Ja na przykład chciałbym zafarbować moje włosy na niebiesko i zwiedzić Włochy. Przez chwile zapadła bloga cisza, żaden z nich nie odzywał się Jeongguk patrzył w niebo a Taehyung patrzył na niego, był taki zamyślony, taki piękny. - Gukkie - zaczął spokojnie, chciał mu wszystko powiedzieć, chciał powiedzieć mu jak czuje się przez ostatnie dni.

- Tak? - wzdycha cichutko napawająca się ciepłą pogodą i lekkim wiaterkiem, który muskał jego skórę.

Taehyung całkowicie zapomniał co chciał powiedzieć. Nie chciał psuć chwili, to, że jego humor się co chwile zmienia ostatnio a on codziennie wieczorem płacze w swoim pokoju nie było teraz ważne, ważny był tylko Jeon Jeongguk.

*

Siedzi w kuchni powoli mieszając kawę srebrną łyżeczką, znów boli go głowa, tak cholernie go bolało, miał już tego dość, słyszał tykanie zegara, dobijało go jeszcze bardziej był przytłoczony. - Oh Tae, Jak ci minął dzień? - pyta jego matka wchodząca do kuchni, trzyma w dłoniach torby, a kątem oka zerka w stronę swojego syna. Znów widzi jego wory pod oczami, znów płakał?

- Jak codziennie, byłem u psychologa wziąłem leki oraz szukałem biletu - ostatnie słowa mówi ciszej, podnosi wzrok w stronę kobiety i oczekiwaniu na to co powie, wiedział dobrze, że słyszała co mówi.

- Jakiego biletu? - pyta zaskoczona siadając naprzeciwko. - Po co ci bilet?

- Do niego - starł z policzka łzę, która samotnie płynęła po lodowatym policzku.

- Taehyung - zaczęła spokojnie - to nie jest dobry pomysł, przyjmujesz nowe leki, a ja nie mogę cię pilnować, wiesz o tym kochanie.

Totalnie się rozpłakał, znów płacze, nienawidził tego.

- Pozwól mi go kochać, pozwól mi - szepcze, w oczach ma totalną pustkę a jego rodzicielka wie iż jej syn zaraz wybuchnie a ona nie zdoła powstrzymać tego wszystkiego. - Czemu nie mogę? - Dobrze znał odpowiedź na to pytanie, nie mógł w tym stanie wyjechać sam, wiedział to gdzieś tam daleko w swoim umyśle, wiedział.

- Gdzieś tam on wciąż na ciebie czeka, i uwierz mi pewnego dnia gdy będziesz gotowy znów będziesz z nim, może nie teraz nie jutro ale będziesz, obiecuje.

- Ale boje się, że zostało mi mniej czasu niż powinno - mówiąc to wstaje i udaje się do siebie, powinien być teraz sam.

Sweet Secret • Taekook Where stories live. Discover now