2. Dlaczego Jeongguk chce go szukać

1.4K 105 6
                                    

Przez kilka następnych dni Jeongguk chodził bez humoru, wstawał rano i chodził do pracy, po pracy wracał i siadał sam ze sobą w salonie, rozpakował już wszystkie kartony, które mu zostały, ale nadal myślami wracał do jednej rzeczy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przez kilka następnych dni Jeongguk chodził bez humoru, wstawał rano i chodził do pracy, po pracy wracał i siadał sam ze sobą w salonie, rozpakował już wszystkie kartony, które mu zostały, ale nadal myślami wracał do jednej rzeczy.

W jego głowie panował huragan, wszystkie myśli były tylko w jednym miejscu, dotyczyły tylko jednej osoby. Chłopca ze zdjęcia. Jedyne co sobie przypomniał to sytuacja z placu zabaw gdzie go poznał nic poza tym. Tak cholernie chciał sobie przypomnieć.

*

Było popołudnie Jeonggukie czekał już tak długo, pogoda znowu się psuła, a on znowu siedział sam, ale przecież Taehyung obiecał mu,  że przyjdzie. Zerkał na zegarek, który dostał od ojca na 6 urodziny. Obserwował cały czas czy zza rogu zaraz nie wybiegnie uśmiechnięty chłopiec w żółtym szaliku oraz żółtych kaloszach, śmiejąc się wołając jego imię.

Zaczął padać deszcz a humor Jeongguka był coraz bardziej ponury, przecież obiecał.

- Tae obiecałeś mi dlaczego nie przyszedłeś - mówi sam do siebie prawie zalewając się łzami.

*

- Nad czym tak myślisz Jungkook? - zapytał Jimin odstawiając swoją kawę na stolik w salonie. - Nie odzywasz się.

To prawda Jeon nie wypowiada chociażby słowa, milczy, ucieka od odpowiedzi. Tego dnia wszystko wydaje mu się jakieś inne, cały czas myśli o fotografii oraz o tym, że musi sobie przypomnieć, niestety tak wiele pytań a zero odpowiedzi.

Wstał i podszedł do pułki z książkami i wyciągnął swój stary dziennik a z niego ów fotografie spojrzał na nią jeszcze raz a potem bez słowa podał ją przyjacielowi i usiadł naprzeciwko. Obserwował jak Park marszczy czoło i przygląda się zdjęciu. - to jestem ja, ja i jakiś chłopiec, i odkąd znalazłem to zdjęcie próbuje sobie przypomnieć kim on jest, bo czuje, że był dla mnie kimś ważnym.

- Nie pamiętasz go? - zapytał w zdumieniu podając mu zdjęcie do ręki. - Nawet imienia?

- Pamiętam tylko jakieś urywki z naszej znajomości, wiem, że dostałem od niego szalik kiedyś na urodziny. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie, ale jego konkretnie nie pamiętam.

Jego przyjaciel westchnął spoglądając jeszcze raz na fotografie leżąca na stole, on sam nie znał chłopca, nigdy na oczy go nawet nie widział. Jeongguk wyglądał na zmartwionego, widać było, że tej nocy nie zmrużył oka, Jimin martwił się o niego z każdym dniem coraz bardziej.

*

Kiedy kilka łez spłynęło po policzku dziecka, a deszcz już powoli go atakował usłyszał ten śmiech, ten śmiech na który tak bardzo czekał, otarł szybko ostatnie łezki, żeby Tae nie widział, że płakał i uśmiechnął się promiennie.

- Przepraszam Gukkie! - krzyczy posapując ze zmęczenia - moja mama zabrała mnie na zakupy! - dobiega do ławeczki na której siedział Jeon i przytula go bardzo mocno i co chwile szepta, jak bardzo go przeprasza, że nie przyszedł na czas.

A chłopiec tak jakby już zapomniał o tym, że przez chwile się na niego gniewał, zły humor odszedł a on chciał spędzić czas tylko z Tae.

*

Jimin zostawił go wieczorem, musiał spotkać się ze swoim przyjacielem w kawiarni niedaleko mieszkania Jeona, dlatego wyszedł zostawiając go samego, samego ze swoimi myślami.

Chłopak westchnął cały czas gapiąc się na zdjęcie, kim on był, dlaczego Jeongguk go nie pamięta?

W jego głowie przewijały się te same myśli.

I nagle sobie przypomniał.

*

- nazywam się Kim Taehyung, Przeprowadziłem się tutaj z rodzicami niedawno, mam dwie złote rybki które bardzo kocham. - Mówi machając nogami i uśmiechając się do przyjaciela.

- Nazywam się Jeon Jeongguk ale mama mówi do mnie Gukkie mieszkam tutaj już bardzo długo, mój tato nie pozwala mi mieć zwierzątek - szepcze lekko zasmucony. - Ale nie przejmuje się tym Mama obiecała mi, że kiedyś kupi mi kotka.

- Jeonggukie? Zapytasz się mamy czy możesz przyjść do mnie jutro? Moja mama nawet napisała swój numer telefonu żeby twoja mogła do niej zadzwonić - mówi wyciągając karteczkę z kieszeni kurtki i podaje ją chłopcu.

*

Już sobie przypomniał, przypomniał sobie, że poznał go na placu zabaw.

Sweet Secret • Taekook Where stories live. Discover now