XVII

1.7K 81 10
                                    

Tej nocy nie mogłam spać. Ciągle śniły mi się koszmary po których zaczynałam płakać. Chociaż płaczem bym tego nie nazwała... to było jak atak paniki. Budziłam się z głośnym krzykiem. Nie wierzyłam źe Jughead powiedział mi coś takiego. Wyrzucił.. porównał do matki. To dla mnie za dużo. Jestem spóźniona do szkoły,ale niezbyt się tym przejmuje. Przyjdę na lunch.

Przejrzałam się w lustrze. Nie było źle. Było tragicznie. Moje oczy były zaczerwienione od płaczu i widocznie zmęczone. Usta spierzchnięte, a twarz blada i niewypoczęta. Pomimo tego postanowiłam nie nakładać makijażu. Nie mam siły. Włosy związałam w rozwalonego koka a na usta nałożyłam balsam.

Podeszłam do szafy i wyciągnęłam za dużą o kilka rozmiarów, czarną bluzę z kapturem i czarne legginsy. Na nogi wsunęłam natomiast Vansy. Zarzuciłam na głowę kaptur bluzy i wyszłam z domu.

~●~

Kiedy byłam pod stołówką leniwie pchnęłam drzwi i z grobową miną weszłam do środka. Szłam między stolikami. Sądząc po spojrzeniach ludzi stwierdziłam że wyglądam tak jak się czuje- jak śmierć.

Usiadłam przy wolnym stoliku w kącie stołówki i z torby wyjęłam jabłko oraz wodę niegazowaną. Wzięłam gryza jabłka i poczułam na sobie czyjeś palące spojrzenia. Odwróciłam głowę i zobaczyłam zmartwione spojrzenia Sweet Pea, Fangsa, Toni oraz Cheryl.

Wróciłam do jedzenia lunchu. Kiedy skończyłam i chciałam wstać ktoś mnie zatrzymał.

-Możemy porozmawiać?-spytał Sweet Pea.

-Okej-wzruszyłam ramionami. Chyba już jest ten czas.

-Madison ja naprawdę bardzo przepraszam. Za wszystko co powiedziałem i zrobiłem. Naprawdę mi na tobie zależy i nie chcę cię starcić. Przez te kilka tygodni przekonałem się jakie byłoby moje życie bez ciebie. Ja nie chcę takiego życia.

-Też nie chcę cię stracić-przytuliłam go mocno.-Tęskniłam Sweetie-po moim policzku spłynęła łza

-Ja też Maddie. Nawet nie wiesz jak bardzo cię potrzebuje.-wyszeptał w moje włosy.

She's Dangerous | RiverdaleWhere stories live. Discover now