ten

2.1K 110 31
                                    

Po wejściu do mieszkania od razu skierowałam się pod prysznic. Szybko, ale dokładnie się umyłam i ubrałam w letnie rzeczy. Krótki czerwony top i czarne shorty nadawały się idealnie. Włosy spięłam w luźny, niechlujny kok i poszłam zrelaksować się podczas oglądania telewizji.

Wchodząc do salonu usłyszałam pukanie do drzwi, które zignorowałam. Po chwili usłyszałam odgłos ponownie, dlatego leniwie wstałam z kanapy, aby otworzyć.

- Do cholery, nie potrafisz nawet wejść do mieszkania?! - pociągnęłam za klamkę, nawet nie patrząc na osobę, która mnie zdenerwowała

- Jak ja kocham twoje przepełnione miłością powitania - usłyszałam głos mojego przyjaciela

Cofnęłam się do przedpokoju i zauważyłam zdejmującego buty Hoseok'a.

- Czyżbym tak bardzo Cię zdenerwował swoimi odwiedzinami? - zapytał

- Pomyliłam Cię z kimś - mruknęłam

- Ha! Więc mam dowody, że ktoś tu z tobą lubi przebywać - poruszał sugwstywnie brwiami

- Nie narażaj się - zagroziłam

Z kuchni zabrałam szklanki i jakiś sok. Postawiłam wszystko na stoliku niedaleko foteli i rozsiadłam się na kanapie.

- Dzisiaj bez procentów? - zdziwił się starszy

Pomachalam jedynie twierdząco głowa, ponieważ nie miałam dzisiaj ochoty na żaden alkohol.

~*~

Po dwóch godzinach oglądania z Jung'iem seriali powoli stawałam się senna. Sam Hoseok był już znudzony oglądaniem mydlanych oper. Wtuliłam się mocniej w miękką, satynową poduszkę i przymknęłam  oczy.

Nagle rozbudził mnie dźwięk zamykanych drzwi frontowych. Spojrzałam zaskoczona na swojego przyjaciela, który już dawno słodko śnił. Zerwałam się szybko z kanapy i spojrzałam w stronę korytarza. Nie zauważyłam kobiecej sylwetki, więc poczułam narastający niepokój. Postawiłam niepewnie kilka kroków w stronę cienia, a moje zmartwionia ulotniły się jak gaz z butelki szampana.

Pośpiesznie podeszłam do stojącego w drzwiach Jeongguk'a i zauważyłam jego krwawiącą twarz.

- Cholera Guk - szepnęłam cicho zdziwiona

Jego łuk brwiowy był rozcięty, dolna warga opuchnięta, a z nosa leciała cienka stróżka krwi.
Chłopak ledwo trzymał się na nogach, ale nie było czuć od niego ani krzty alkoholu - to z pewnością nie była zwykła bójka po pijaku. Czarnowłosy rozebrał się i prawie padł na podłogę, gdyby nie uścisk YangHee. Przeklinałam się pod nosem, ale na ten widok serce po prostu mięknie. Nawet to twarde.

Pomogłam mu doczołgać się do kanapy, na którą chłopak opadł z głośnym jękiem. Przyjrzałam mu się dokładniej. Jego ramiona były posiniaczone, a na kostkach dłoni zasychała czerwona ciecz. Bez namysłu pobiegłam po apteczkę i opatrzyłam rany starszego. Niektóre były całkiem świeże.

- Co się stało? - zapytałam z poważną miną. Przez przypadek mocniej docisnęłam wacik z wodą utlenianioną przez co na twarzy Jeongguk'a pojawił się grymas bólu

- Jakiś młody aspirant po służbie mnie zauważył - przyznał - nie chciałem ściągać kłopotów także na Ciebie, więc nie od razu poszedłem w stronę twojego mieszkania. No i wtedy się zaczęło. Na szczęście skończyło się na tym, że chłoptaś nie piśnie ani słówka, że mnie widział. A te siniaczki to tylko skutek uboczny tej obietnicy - uśmiechnął się pewnie

Jego postawa lekko mnie zirytowała, więc docisnęłam wacik jeszcze mocniej niż poprzednio.

- Nie popadnij w samozachwyt Panie Przewspaniały - wywrociła oczami

Tell me your secrets | Jungkook | 전정국Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz